Zwyżka cen to oczywiście kolejny krok w kierunku kwietniowych szczytów. Im jesteśmy bliżej, tym większa grupa graczy jest przekonana, że sobie z nimi nie poradzimy. Inni zajmują pozycję i zwyżka ich nawet cieszy, gdyż do szczytu jest bliżej, a więc i stop nie będzie duży. Tylko jakie są szanse na sukces? Doświadczenie uczy, że póki rynek sam nie ujawni symptomów osłabienia, nie ma się co pchać. Ustawienie pozycji przed jadącym walcem do brawura, a nie skalkulowana strategia. Żeby on chociaż zwalniał, ale dziś wykonany został znaczący ruch. Nawet jeśli rynek faktycznie dziś wykreśli szczyt, to ocena walki z rynkiem się nie zmieni. Zwyżka jest o tyle ważna, że pozwoli podnieść poziom sygnału do zmiany nastawienia na neutralne do piątkowego dołka.