Tydzień przyniósł nam wyraźną przecenę i dojście do wsparcia. Poziom dołka z 30 lipca został tylko naruszony. Nadal możliwy jest scenariusz wzrostu cen. Teraz popytowi będzie trudniej, ale sprawa wcale nie jest przegrana. Publikowane w tym tygodniu dane nie były najlepsze, a mimo to, rynek już nie spadał. Myślę, że warto o tym pamiętać.