Rynek surowców pod wpływem nastrojów inwestycyjnych

Od pewnego czasu na rynkach finansowych obserwować można powrót do zależności pomiędzy głównymi klasami aktywów, która była charakterystyczna dla najgorętszego okresu kryzysu finansowego

Publikacja: 17.08.2010 16:41

Michał Fronc, TMS Brokers

Michał Fronc, TMS Brokers

Foto: TMS Brokers

Kurs głównej pary walutowej, czyli eurodolara ponownie zaczął zachowywać się jak barometr ogólnych nastrojów na rynku. W ostatnich tygodniach pogorszenie się sentymentu wśród inwestorów oraz wzrost awersji do ryzyka przekładały się na spadek notowań EUR/USD, przecenę na giełdach, zniżkujące rentowności amerykańskich obligacji, a także spadki na rynku surowców. Ponadto również ceny ropy naftowej w ostatnim czasie stały się bardziej wrażliwe na wartość amerykańskiej waluty.

Współczynnik korelacji pomiędzy ceną „czarnego złota”, a kursem dolara zbliżył się do poziomu -0,9, co oznacza, że notowania tych dwóch aktywów poruszają się w prawie idealnie odwrotnie proporcjonalnej zależności. Z tego też względu dość silna zniżka kursu eurodolara pociągnęła w zeszłym tygodniu notowania ropy naftowej w dół z poziomu ponad 80 USD do 75 USD za baryłkę. Aprecjacja dolara powoduje, że ceny ropy naftowej denominowane w amerykańskiej walucie stają się relatywnie mniej atrakcyjne dla inwestorów z zagranicy, co z kolei zmniejsza popyt na surowiec.

Zeszłotygodniowa publikacja na temat zapasów ropy naftowej w USA wskazała na ich spadek o 3 mln baryłek. Zmniejszające się zapasy surowca powinny dać notowaniom ropy impuls do wzrostów, jednak ostateczna reakcja, a raczej jej brak na zaprezentowane dane potwierdzają tylko fakt, że obecnie cena „czarnego złota” pozostaje przede wszystkim pod wpływem notowań amerykańskiej waluty. Nastrojów na rynku surowców nie poprawiają w dalszym ciągu pesymistyczne dane makroekonomiczne, jakie napływają ze światowych gospodarek. Warto chociażby wspomnieć o zdecydowanie gorszym od oczekiwań odczycie dynamiki japońskiego PKB, która wyniosła w II kwartale 0,4 proc r/r, podczas gdy oczekiwano 2,3 proc. r/r.

Nieco mniejsze straty obserwować można było na rynku miedzi. Zniżka cen tego metalu ograniczana była przez umiarkowanie pozytywną sytuację na chińskiej giełdzie. Indeks Shanghai Composite znajduje się w okolicy istotnych oporów, których pokonanie teoretycznie otwierałoby drogę do dalszych wzrostów. Bez wątpienia dalsza zwyżka na giełdzie w Chinach pociągnęłaby w górę notowania miedzi.

W cenie pozostaje złoto, które od dołka z końca lipca zdołało już wzrosnąć o ponad 6 proc. Przebicie oporów w okolicach 1217 USD za uncję może otwierać drogę do ataku na tegoroczne szczyty, czyli okolice poziomu 1260 USD za uncję.

Biorąc pod uwagę duże w ostatnim czasie uzależnienie notować surowców od sytuacji na eurodolarze, a także na giełdach, uważnie śledzić należy bieżące doniesienia ze światowych gospodarek oraz ich wpływ na nastroje inwestycyjne.

Sporządził:

Michał Fronc

Departament Analiz

DM TMS Brokers S.A.

Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Polityka ważniejsza
Komentarze
Bitcoin znów bije rekordy. Kryptowaluty na łasce wyborów w USA?