Skala spadku względem wczorajszego zamknięcia wynosi w tej chwili 0,8 proc. To nie jest przecena, która miałaby wywołać panikę. Tym bardziej, że już dziś byliśmy niżej. Być może dzisiejsze dołki będą jeszcze poprawione, ale nadal nic to nie będzie oznaczało. Sytuacja ulegnie zmianie dopiero, gdy ceny kontraktów spadną pod poziom 2555 pkt. Wtedy skala spadku także może nie będzie wielka, ale już cofnięcie będzie na tyle znaczące, że wywoła wątpliwości co do szans byków na nowe rekordy. Wtedy pojawi się podstawa do zmiany nastawienia na neutralne.