Teraz to jest tylko cofnięcie od okolic rekordu. Nie musi to wcale oznaczać formowania się szczytu. To część trwającej konsolidacji-korekty. W jej trakcie mieliśmy już kilka zwrotów cen. Ten może być kolejny. Trzeba też pamiętać, że te zmiany odnosimy do podnoszącego się ciśnienia w związku z oczekiwaną decyzją FOMC. Zaczynam podejrzewać, że skala zmian po tym, ja już poznamy skalę luzowania ilościowego nie będzie zbyt duża. Warto sobie przypomnieć, że w piątek czeka na nas raport o stanie rynku pracy w USA.