Notowania rozpoczęły się od zwyżki o 9 pkt. i popyt nie musiał się już bardziej starać. Musiał jedynie dowieźć tą początkową zwyżkę do końca dnia. Nie udało się. Wiele godzin starania kupujących odnosiły skutek, ale krótko po pojawieniu się danych w USA podaż skutecznie przejęła inicjatywę. W wyniku tego pozostajemy tam, gdzie byliśmy. Wczorajsza poprawa nastrojów okazała się zbyt mała, by doprowadzić do zakończenia trendu bocznego. Tydzień zygzaków za nami.