Nigdy nie rozbiłem w tym kierunku badań, ale wydaje mi się, że ten dzień tygodnia jeszcze szczególnie narażony na pojawienie się sesji, której znaczenie dla oceny rynku jest niemal zerowe.

Znaczenie wczorajszych notowań jest właśnie niemal zerowe. Czynnik, który sprawia, że piszę „niemal" to nowe minimum trwającej od chwili ustanowienia czwartkowego maksimum korekty. Wczoraj sięgnęła ona poziomu 2306 pkt. Poza tym nic szczególnego się nie wydarzyło. Płyną z tego odpowiednie wnioski, które raczej potwierdzają, niż przeczą tezie o istnieniu trendu wzrostowego. Spójrzmy na fakty. To był kolejny dzień osłabienia, jakie pojawiło się po wcześniejszej fazie wzrostu. Osłabienie to odczytujemy jako korektę.

„Każdy ruch był kiedyś korektą". Słusznie, ale nie oznacza to, że każda korekta zamienia się w nowy ruch. Ba, statystycznie układ jest jasny. Bardziej opłaca się cofnięcie cen uznawać za korektę, a nie zmianę trendu. Tym bardziej że wraz z tym cofnięciem pojawiają się jeszcze inne ważne okoliczności. Pierwszą jest skala tego cofnięcia. Przez ponad dwie sesje podaż zdołała oddalić ceny od szczytu na odległość 42 pkt. To sprawia, że o korekcie mówimy jako o płytkiej. Oczywiście, ostateczna ocena pojawi się wtedy, gdy kreślenie korekty się zakończy, ale dotychczasowe wysiłki podaży niespecjalnie imponują. Innym czynnikiem jest poziom obrotu. W trakcie spadku cen aktywność wyraźnie osłabła. W założeniu zmiany obrotu mają potwierdzać panującą tendencję. Aktywność rosła w trakcie podnoszenia się cen, a teraz jest niska, gdy ceny spadają. Wniosek jest prosty – wiele wskazuje na to, że mamy do czynienia z korektą.

Korekta się jeszcze nie zakończyła, a więc nie można jej już oceniać, ale dotychczasowy przebieg pozwala na sugestię, że rynek jest pod kontrolą popytu. Korekta jest na razie płytka, a więc to popyt zdaje się kontrolować sytuację. Fakt, że do tej pory ceny nie spadły za bardzo, pozwala również przygotować się na ewentualność pogłębienia ruchu. Jeśli takie pogłębienie się pojawi, to wprawdzie korekta już płytka nie będzie, ale nadal pozostanie korektą. Do chwili, aż przełamane zostanie wsparcie. Pierwsze leży w okolicy 2230 pkt. Niżej mamy strefę nastawienia neutralnego.