Warto zwrócić jednak uwagę, iż dane niespecjalnie pomogły rynkom akcji, zaś lepsze wyniki Google i AMD jedynie zatrzymały przecenę.
[srodtytul]USDJPY – dolar zyskał po danych[/srodtytul]
We wczorajszym komentarzu porannym podkreślaliśmy, iż tygodniowe dane z USA o nowych bezrobotnych mogą okazać się kluczowe. W zeszłym tygodniu raport pokazał skok zarejestrowań do 445 tys. Gdyby podobne dane zostały pokazane i tym razem, na rynku mogłoby zrobić się nerwowo, gdyż oznaczałoby to, iż niedawne przesłanki poprawy w zakresie zatrudnienia w USA są coraz bardziej wątpliwe. Podkreślaliśmy jednak, iż dane te cechują się dużą zmiennością i najbardziej prawdopodobnym był powrót w okolice 400 tys. Nowych bezrobotnych było 404 tys., dane za wcześniejszy tydzień zostały zrewidowane w dół o 4 tys. A to oznacza, iż patrząc z pewnej perspektywy rzeczywiście w tych danych widać nadal systematyczną poprawę.
Nieoczekiwanie silny był też wzrost sprzedaży używanych domów w grudniu – w skali rocznej wyniósł on 5,28 mln – najwięcej do maja. Jednak na rynku budownictwa mieszkaniowego trudno mówić o przełomie – publikowana w tym tygodniu liczba nowych budów domów była w grudniu najniższa w historii tej publikacji.
Generalnie lepsze dane przełożyły się na wzrost rentowności na amerykańskim rynku długu i to pomimo słabych nastrojów na rynkach akcji. Rentowność obligacji 2-letnich wzrosła o 5 bp, zaś 10-latek jak i kontraktów FRA18x24 o 10-11 bp. Wzrost rentowności przełożył się z kolei na odbicie na parze USDJPY.