Raport z rynku surowców

Cenom czarnego surowca w ostatnich dniach sprzyjały rekomendacje „kupuj” ze strony największych banków inwestycyjnych (w tym przede wszystkim banku Goldman Sachs).

Aktualizacja: 25.02.2017 17:44 Publikacja: 31.05.2011 18:03

Raport z rynku surowców

Foto: XTB

Jednakże, wzrost cen w ciągu ostatnich miesięcy budzi niepokój co do wzrostu gospodarczego na świecie. W dzisiejszym raporcie przyglądamy się bliżej bieżącej sytuacji na rynku najważniejszego surowca oraz prezentujemy scenariusz dla cen ropy.

[srodtytul]Ceny ropy po silnej korekcie…[/srodtytul]

Ceny baryłki ropy Brent po osiągnięciu poziomu blisko 127 dolarów pod koniec kwietnia spadły o ponad 10% na początku maja. Dużej dynamice spadków sprzyjały głównie gorsze od oczekiwań dane makroekonomiczne z gospodarek Stanów Zjednoczonych (największy importer ropy na świecie) i Chin (4 największy importer ropy na świecie). Na rynku pojawiło się wiele innych sygnałów wskazujących na słabnący popyt na czarny surowiec i sprzyjających korekcie silnie rosnących cen ropy:

[li] Od kilku tygodni odnotowywano stopniowy wzrost poziomu zapasów ropy w USA. [/li]

[li] Międzynarodowa Agencja Energetyczna zmniejszyła swoją prognozę wzrostu popytu na ropę w 2011 r. o 190 tb/d. Wezwała ona także producentów ropy do zwiększenie wydobycia, wskazując na duży, negatywny wpływ wysokich cen ropy na wzrost gospodarczy na świecie.[/li]

[li]Niedźwiedzi wydźwięk miał miesięczny raport grupy OPEC, który wskazywał na brak problemów z amortyzacją spadku podaży surowca ze strony Libii (wydobycie zwiększyły Arabia Saudyjska, Nigeria i Kuwejt).[/li]

[li]Grupa CME podniosła depozyty zabezpieczające od kontraktów na ropę (o 25%), co sprzyjało korekcie na rynku surowca. Fakt ten miał dodatkowy, negatywny wydźwięk dla cen, w kontekście wydarzeń na rynku srebra. [/li]

[b]Jednakże, w ostatnich dniach zaobserwować mogliśmy odreagowanie cen ropy.[/b] Sprzyjał im głównie raport banku Goldman Sachs i innych dużych banków inwestycyjnych, które rekomendowały kupno surowców, w tym także ropy (Goldman Sachs prognozuje wzrost cen baryłki ropy Brent do poziomu 130 USD w ciągu 12 miesięcy). W wyniku pozytywnych prognoz ceny baryłki ropy Brent wzrosły z poziomu 110 dolarów do 115 dolarów w ciągu dwóch dni.

[srodtytul]Wysokie ceny ropy podkopują ożywienie na świecie…[/srodtytul]

Ostatnie gorsze dane z gospodarek największych importerów i konsumentów ropy wzbudzają niepokój co do trwałości ożywienia na świecie. Jednym z najważniejszych czynników wpływających na gorsze od oczekiwań odczyty były z pewnością wysokie ceny surowców, w tym głównie wysokie ceny ropy.

Średnia cena baryłki ropy Brent w 2010 r. kształtowała się na poziomie ok. 80,5 USD. W wyniku dynamicznych wzrostów cen w I kwartale 2011 r. (głównie na skutek dyskontowania przez rynki przyszłych zakłóceń po stronie podaży surowca), średnia cena z ostatnich 5 miesięcy wzrosła do poziomu114 USD za baryłkę. Według modelu firmy IHS Global Insight wzrost ceny baryłki ropy o 10 USD wpływa na spadek światowego PKB o 0,3% w pierwszym roku po wzroście cen i o 0,6% w kolejnym roku. Tym samym w wyniku ostatnich wzrostów cen spodziewać się można osłabienia tempa wzrostu światowego PKB o ok. 0,9% w 2011 r. i o 1,8% w 2012 r.

Elastyczność zmian popytu na ropę w stosunku do zmian cen globalnego PKB kształtuje się obecnie na poziomie 0,5 (nie uwzględniając dynamicznych zmian na rynku ropy w latach 80 i w czasach ostatniego kryzysu 2008-2009). Dlatego też spadek popytu w wyniku spadku tempa wzrostu globalnego PKB w latach 2011 i 2012 powinien wynieść odpowiednio 450 tb/d i 870 tb/d. Prognozy OPEC publikowane co miesiąc wydają się w tym kontekście zbyt optymistyczne (prognoza popytu w całym 2011 r. zaprezentowana w maju jest o 1,5 mb/d wyższa od prognozy z października 2010 r.).

Na rynku w ostatnim czasie nie pojawiły się żadne sygnały, które mogłyby sygnalizować tak znaczny wzrost popytu na surowiec (ostatnie dane na temat Amerykańskiego, Chińskiego i Indyjskiego PKB stoją wręcz w sprzeczności z prognozami grupy OPEC).

Zakładając stabilizację podaży na rynku na poziomie 88 mb/d spodziewać się można utrzymywania się nadwyżki wydobycia na rynku i wzrostu zapasów w najbliższych miesiącach. Najmocniej na wzrosty cen ropy reagować powinna gospodarka Stanów Zjednoczonych, która importuje ponad 50% konsumowanej ropy. Wysokie ceny będą również spowalniały tempo wzrostów gospodarek rozwijających się będących znacznymi importerami surowca (Chiny, Indie).

Wart odnotowania jest również wysoki poziom spekulacyjnych pozycji netto na rynku kontraktów terminowych na ropę w USA, co świadczy o wysokim poziomie wykupienia rynku przez inwestorów. Jest to kolejny czynnik fundamentalny, który nie powinien sprzyjać dalszym wzrostom cen. Czynnik ten może wywoływać duże wahania cen, w oblicz napływających na rynek danych.

[srodtytul]Wnioski…[/srodtytul]

Pomimo ostatnich pro-wzrostowych rekomendacji ze strony tak dużego banku jakim jest Goldman Sachs, konsensus cen ropy ustalony przez agencję Bloomberg nie prezentuje się korzystnie dla producentów surowca. Wzrostom cen nie sprzyja sytuacja fundamentalna. Prognozowany spadek tempa wzrostu globalnego PKB (na skutek wzrostu cen ropy) nie powinien w ciągu najbliższych miesięcy sprzyjać wzrostom cen ropy.

Zakładając stabilizowanie się sytuacji geopolitycznej w Afrycie i na Bliskim Wschodzie oraz brak zmian konsensusu co do pierwszej podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych (obecnie rynku spodziewają się pierwszej podwyżki w I kwartale 2012 r.) spodziewamy się utrzymywania się notowań ropy w szerokiej konsolidacji (90 -120 USD) w średnim okresie, co oznacza brak potencjału wzrostowego przy obecnych cenach. Wzrosty powinny powstrzymywać również zmiany konsensusu rozwoju gospodarek Chin i Indii, które obserwowaliśmy w ostatnich dniach. Czynnikiem ryzyka dla tego scenariusza jest polityka Fed – spekulacje odnośnie kolejnej rundy luzowania ilościowego mogą być pretekstem dla inwestorów finansowych do zwiększania (nadal wysokich netto) długich pozycji.

[b]Dział Analiz

dr Przemysław Kwiecień, Główny Ekonomista, przemysł[email protected], Marcin Kiepas, [email protected]

Daniel Kostecki, [email protected]

Paweł Kordala, [email protected] [/b]

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów