Informacja ta ponownie rozgrzała inwestorów na rynkach finansowych, którzy zdają sobie w pełni sprawę z możliwości szybkiego zwiększenia wydobycia ropy przez największy arabski koncern – Saudi Aramco. Próbkę takiego działania rynki doświadczyły w II kwartale tego roku, gdy wzrost wydobycia w krajach OPEC do najwyższego od 4 lat poziomu (głównie dzięki Arabii Saudyjskiej, Libii i Irakowi) doprowadził do spadku cen poniżej 90 USD za baryłkę. Co więcej wydobycie w sierpniu tego roku było cały czas bliskie 4-letnim rekordom, pomimo znacznego spadku produkcji surowca w Iranie. Dlatego też perspektywa wzrostu podaży i wiarygodność zapowiedzi rządu w Rijadzie stanowią istotną presję na cenę surowca.

Jak wygląda sytuacja od strony zapotrzebowania na ropę? W podstawowym scenariuszu, opartym o aktualny konsensus wzrostu gospodarczego, wg Agencji Bloomberga popyt w tym roku powinien wzrosnąć o ok. 0,7 mb/d r/r,. W 2013 r. w scenariuszu bazowym popyt powinie wzrosnąć o kolejne 0,8 mb/d (podobne prognozy prezentuje OPEC i MAE). Dlatego też w tym i przyszłym roku średnia dzienna nadprodukcja surowca powinna wynieść aż ok. 1,4 mb/d (!). W scenariuszu pesymistycznym, opartym o dalsze silne spowalnianie gospodarki Chin i hamowanie gospodarek USA oraz strefy Euro, nadpodaż powinna wzrosnąć w 2013 r. aż do 2 mb/d. W scenariuszu optymistycznym, gdyby Chinom udało się zamortyzować bieżące problemy,  gospodarce Stanów Zjednoczonych silniej przyspieszyć i strefie Euro lekko odbić od dna nadprodukcja powinna spaść do ok. 0,8 mb/d.

Wnioski

W oparciu o bieżące fundamenty rynku ropy oczekujemy niezmiennie spadku cen ropy do poziomów dwucyfrowych. Spadek ten powinien mieć miejsce nawet gdyby rynek zaczął dyskontować optymistyczny scenariusz odnośnie wzrostu gospodarczego na świecie. Biorąc pod uwagę skuteczność Arabii Saudyjskiej w obniżaniu cen surowca, już nawet w najbliższych tygodniach duża część inwestorów może zamknąć znaczną część długich pozycji, co powinno sprzyjać powrotowi cen ropy do poziomu równowagi. Niezmiennie także zagrożeniem dla powyższego scenariusza jest konflikt zbrojny na linii Izrael – Iran, jednakże im dłużej na rynku będzie utrzymywała się nadprodukcja (co jest tożsame ze wzrostem zapasów surowca), tym potencjalny konflikt będzie miał mniejszy wpływ na rynek ropy.

Dział Analiz XTB