Raport U.S. Energy Information Administration na temat zapasów gazu ziemnego za oceanem wskazał na ich wzrost o 9 mld stóp sześc. (tj. ok. 255 mln m sześc.). Odczyt był słabszy od oczekiwań – spodziewano się, że zwyżka wyniesie 5 mld stóp sześc. wobec 15 mld stóp sześc. w poprzednim okresie. Tak duży wzrost zapasów gazu ziemnego w USA, gdzie rozpoczyna się właśnie sezon grzewczy, może być dla części inwestorów zaskoczeniem – obecnie jest on większy o ponad 16 proc. niż przed rokiem i o ponad 6,5 proc. wyższy, niż wynosi ich pięcioletnia średnia.
Na zmianę tej negatywnej tendencji mogłyby wpłynąć warunki pogodowe (niebieskie paliwo służy w USA do ogrzewania domów i produkcji energii) – a na to się nie zanosi. Zgodnie z prognozami w najbliższych dniach temperatura na wschodzie USA ma być o 8 do 18 st. Fahrenheita wyższa od średniej. Należy więc oczekiwać większej aktywności sprzedających.
Zasięg spadku należy wyznaczyć na minimum z ubiegłego tygodnia, czyli ok. 2,125 dol. za mln BTU. Po jego pokonaniu kolejne wsparcie to minimum z pierwszej połowy 2012 r. W przypadku wzrostu barierą dla kupujących jest górne ograniczenie przedziału wspomnianego we wstępie komentarza.