Nerwowość inwestorów na rynku ropy naftowej wynika z niedawno podjętej decyzji krajów należących do OPEC i niektórych państw spoza kartelu, dotyczącej solidarnego cięcia produkcji tego surowca od początku 2017 r. Duże obawy wzbudza to, czy wspólne działania producentów okażą się skuteczne, zwłaszcza że już w styczniu Stany Zjednoczone mają zamiar rozszerzyć krąg swoich odbiorców na rynku ropy naftowej, by przynajmniej częściowo uzupełnić luki po państwach OPEC.

A tymczasem same kraje kartelu próbują wykorzystać ostatnie tygodnie przed zapowiadanym cięciem produkcji ropy naftowej poprzez zwiększenie wydobycia i eksportu tego surowca. W tym tygodniu pojawiły się informacje, że Irak zwiększył sprzedaż ropy do swojego największego klienta, chińskiego Unipec. Produkcję w ostatnich miesiącach zwiększyła także Rosja, która również zobowiązała się do ograniczenia wydobycia, a tymczasem obecnie produkuje rekordową ilość ropy naftowej od czasu upadku ZSRR. Ogólnie ostatnie miesiące 2016 roku przyniosły wyraźny wzrost produkcji ropy naftowej w OPEC, co tłumaczone jest dążeniem do jak największych przychodów jeszcze przed wejściem w życie porozumienia dotyczącego cięcia wydobycia.