Ostatnie kilka miesięcy na rynku ropy naftowej były okresem dużej nerwowości i dynamicznych zmian cen. Notowania amerykańskiej ropy naftowej WTI w minionym tygodniu dotarły nawet do okolic 42 USD za baryłkę, podczas gdy jeszcze w pierwszych tygodniach bieżącego roku ceny tego gatunku ropy regularnie oscylowały w okolicach 53-54 USD za baryłkę.
W ciągu kilku ostatnich dni notowania ropy naftowej kierują się delikatnie w górę. Jest to jednak w dużej mierze zasługa sytuacji technicznej na wykresie tego surowca w USA i odreagowania wzrostowego po dotarciu cen do ważnego poziomu wsparcia. W krótkoterminowej perspektywie odbicie do okolic 44,00-44,50 USD za baryłkę jest możliwe, jednak o utrzymanie wzrostów może być ciężko, gdyż fundamenty rynkowe wciąż sprzyjają raczej stronie podażowej.
W piątek amerykańska firma Baker Hughes podała w swoim cotygodniowym raporcie, że w minionym tygodniu liczba funkcjonujących punktów wydobycia ropy naftowej w USA wzrosła o 11 do poziomu 758. Jest to już dwudziesta trzecia zwyżka z kolei, wyznaczająca rekordowy ciąg tygodniowych wzrostów. Oznacza to także, że obecnie liczba funkcjonujących wiertni w USA jest już ponad dwukrotnie większa niż jeszcze rok temu, kiedy to wynosiła ona 330.
MIEDŹ
Większy optymizm dotyczący popytu na miedź w Chinach.