Rating BBB został utrzymany, przy jednoczesnym obniżeniu perspektywy do negatywnej. Tym samym widmo zejścia oceny poniżej progu jakości inwestycyjnej zostało oddalone. Gdyby S&P zdecydowała się na obniżenie ratingu do spekulacyjnego, podaż włoskich obligacji z benchmarkowych funduszy sięgnęłaby 120 mld euro. Dla porównania, na cały przyszły rok włoski rząd planował emisje o wartości około 250 mld euro brutto. Nic więc dziwnego, że rynki odetchnęły z ulgą i w poniedziałek w strefie euro obserwowaliśmy od rana wzmożone zainteresowanie papierami krajów peryferyjnych. Spread obligacji Włoch do niemieckich zawęził się do południa prawie o 20 punktów, po kilkanaście punktów spadły także marże za ryzyko papierów hiszpańskich, portugalskich i greckich.

Publikacje protokołów i komunikatów z posiedzeń Fedu i EBC przeszły właściwie bez echa. Lepsze od oczekiwań dane o PKB nie były w stanie powstrzymać spadku rentowności. W przypadku papierów dziesięcioletnich wyniósł on ponad 10 pkt bazowych. Na rynkach wschodzących ważnym wydarzeniem było zwycięstwo Bolsonaro w brazylijskich wyborach prezydenckich, choć wydaje się, że wynikające stąd na tym etapie pozytywy już są w cenach. W Polsce znakomicie udał się przetarg obligacji skarbowych z trzykrotną nadwyżką popytu nad podażą. Łyżeczką dziegciu może być to, że znaczną część popytu wykreował Fundusz Rezerwy Demograficznej, reinwestujący środki z papierów IDS1018.  ¶

Grzegorz Zatryb zarządzający funduszami, Skarbiec TFI