Po południu papiery serii PS0123 wyceniano na poziomie 4 pkt baz. powyżej zera, obligacja DS0725 oferowała 0,36 proc., a DS1030 1,20 proc. To odpowiednio 1, 6 i 3 pkt baz. mniej niż przed końcem roku.
Ostatnie dni starego roku przyniosły wyraźny wzrost aktywności banku centralnego. W wywiadzie prasowym prezes Adam Glapiński poinformował, że Narodowy Bank Polski analizuje potencjał i skutki obniżki stóp procentowych, która mogłaby zostać przeprowadzona w I kwartale 2021 r. Tą informacją inwestorzy żyją też w nowym roku i niezmiennie poszukują miejsca do inwestowania wolnych środków. Na koniec listopada aktywa krajowych funduszy dłużnych były warte prawie 109 mld zł, a zatem o 17 mld zł więcej niż na koniec kwietnia i zaledwie 5 mld zł mniej niż w rekordowym lutym ubiegłego roku.
Pewnym oddechem dla poszukujących rentowności jest pojawienie się, po kilku miesiącach przerwy, regularnych aukcji prowadzonych przez Ministerstwo Finansów. Taka formuła przetargu, w odróżnieniu od aukcji zamiany, dostarcza na rynek świeżą podaż długu. Na ostatniej aukcji apetyt inwestorów przekroczył jednak wartość oferty dwukrotnie i spora część popytu pozostała niezaspokojona. Dodatkową szansę na zakupy może stworzyć zapowiedziana na piątek aukcja siedmioletnich obligacji Polskiego Funduszu Rozwoju o wartości do 5 mld zł. ¶