Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Warto jednak zwrócić uwagę, że w ostatnich dniach na tym rynku więcej do powiedzenia miały jednak niedźwiedzie, które znów zepchnęły cenę w okolice ważnych wsparć. Poniedziałkowe wzrosty pozwoliły na chwilę się od nich oddalić. Odmiana WTI była wyceniana powyżej 68 USD za baryłkę, a Brent była blisko 72 USD.
Poniedziałkowy ruch to efekt doniesień geopolitycznych z ostatnich dni. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście informacja o upadku syryjskiego reżimu Baszara Asada. Analitycy wskazują jednocześnie, że czynnik ten może mieć jedynie charakter krótkotrwały. – Polityczne zamieszanie w Syrii dało pretekst do lekkiego podbicia cen ropy na rynkach. Niemniej Syria nie jest dużym graczem, zarówno na rynku surowca, jak i scenie politycznej w regionie, stąd też ten wątek nie doprowadzi raczej do wykreowania nowej fali wzrostowej. Ostatnie dni pokazały, że inwestorzy bardziej patrzą na to, jak może kształtować się światowy popyt w 2025 r., oraz czy administracja Trumpa nie będzie chciała jakoś wpłynąć na podaż surowca – wskazuje Marek Rogalski, analityk DM BOŚ.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Myślę, że to znowu jest element rozgrywki ze strony Donalda Trumpa. I nie jestem osamotniony w tym twierdzeniu, bo patrząc na rynki finansowe wygląda na to, że dzisiaj jest raczej spokój – mówi o nowych cłach dr Marcin Mazurek, główny ekonomista mBanku.
Fenomenalne wzrosty banków są w większości za nami. Ich kursy będą szły bokiem albo rosły o tyle co koszt kapitału. Mam dwóch faworytów - mówi Kamil Stolarski, szef zespołu analiz giełdowych w Santander Banku.
Dynamika wzrostów na warszawskim parkiecie z I półrocza jest nie do powtórzenia, ale nadal widzę szansę na zwyżki w II półroczu – mówi Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny BM PKO BP.
Część inwestorów stwierdziła, że nie doważają Stanów, bo tam jest dziwny chaos polityczny, za to doważają resztę, która była wcześniej niedoważona, bo kapitał siedział w Stanach podczas hossy AI – mówi Daniel Kostecki, analityk CMC Markets.
Średnia wskazań maklerów mówi o tym, że w I półroczu 2025 r. udział inwestorów indywidualnych w obrotach wyniósł 13,4 proc. To wynik lepszy niż w całym 2024 r., ale branża maklerska raczej daleka jest od wielkiego entuzjazmu.
Udział inwestorów indywidualnych w obrotach na GPW w I półroczu wyniósł nieco ponad 13 proc . – szacują przedstawiciele branży maklerskiej. Niby jest lepiej niż rok temu, ale potencjał nadal jest niewykorzystywany.