Przełamana 13-letnia słabość WIG20. Co dalej?

Wykres WIG-banki wybił się górą z wieloletniego trendu bocznego. Przebicie oporu na poziomie 13 tys. pkt, otwierałoby potencjał do zwyżki może nawet pod 15,8 tys. pkt, ale tylko w momencie super hossy czy otoczenia bez czynników ryzyka – mówi Sobiesław Kozłowski, dyrektor departamentu analiz i doradztwa Noble Securities, gość Dariusza Wieczorka w Parkiet TV.

Publikacja: 14.03.2024 16:16

Przełamana 13-letnia słabość WIG20. Co dalej?

Foto: parkiet.com

Na rynkach akcji trwa hossa. Indeksy w USA i na głównych europejskich giełdach biją rekordy. Akcje na GPW ostatnio wypadły słabiej. Jak może się zachować indeks największych spółek WIG20?

parkiet.com

Mocny w ujęciu rocznym jest WIG20TR, WIG20 i mWIG40. Nieco słabiej zachowuje się sWIG80, a NCIndex ma ujemną roczną dynamikę. Inwestorzy koncentrują się na średnio płynnych spółkach.

Warto analizować wieloletni wykres. To spojrzenie inwestorów instytucjonalnych czy funduszy. Mamy ciekawy moment, bo na WIG20 przełamujemy trend spadkowy trwający od 2011 r. Niepokoić może wykupienie, które wcześniej utrzymywało się relatywnie długo w latach 2005-2007. Zagranica doważa Polskę i to wpływa na mocniejsze zachowanie WIG20 i przełamanie trendu spadkowego trwającego 13 lat. To jest pozytywny układ.

Czyli mamy byczą perspektywę. 2600 pkt na WIG20 jest możliwe?

Siła banków może wspierać próbę wejścia na wyższe poziomy. Czynnikiem, który mógłby to determinować jest zachowanie amerykańskich indeksów akcyjnych. Kluczową kwestią jest polityka Fedu. Rynek zakłada pierwszą obniżkę stóp procentowych w USA w czerwcu. To by wspierało nasz indeks.

parkiet.com

Silnego WIG20 nie byłoby bez banków. U nas szybko nie będzie obniżek stóp, co wspiera banki. Być może będą mogły też wypłacać 100 proc. zysku na dywidendę, a wakacje kredytowe nie będą przedłużane. Jest jeszcze perspektywa do zwyżek kursów banków?

Patrząc fundamentalnie to rentowność kapitałów własnych banków na 2024 r. może wynieść blisko 16 proc., a na 2025 r. prawie 24 proc. Z tej perspektywy mamy powrót do bardzo wysokiej rentowności z 2007 r. Momentum jest mocne, ale już znane. Wydaje mi się, że jest w dużym stopniu zdyskontowane. Nowym czynnikiem byłoby zejście złotego do dolara poniżej 3,88. Wykres WIG-banki pokazuje, że mamy wieloletni trend boczny od 2007 r. Jest wybicie górą i opór na 13 tys. pkt. Jego przebicie otwierałoby potencjał do zwyżki, być może nawet pod 15,8 tys. pkt., ale tylko w momencie super hossy czy otoczenia bez czynników ryzyka. Pionowe kreski pokazują wykupienie na sochasticku, co zazwyczaj oznaczało schłodzenie (za wyjątkiem super hossy z 2005 r.). Czynnikiem niepewności jest sytuacja w Ukrainie, ryzyko geopolityczne (Chiny, Tajwan), wybory prezydenckie w USA. Czy wzrosty po ścianie strachu będą kontynuowane, byłbym ostrożny. Proponuję szukanie szans w tym, co do tej pory zachowywało się słabo, żeby zmniejszyć ryzyko portfela w średnim terminie. Na ten moment wykres banków wygląda pozytywnie, chociaż są wykupione, ale nie ma sygnałów sprzedaży.

parkiet.com

Polska jest blisko trwającej wojny na Ukrainie, a złoty wykazuje siłę. Co na to wpływa? Środki z KPO, brak obniżek stóp procentowych, czy rosnąca znaczenie Polski na arenie międzynarodowej? Złoty może jeszcze zyskiwać?

Zmiana złotego to konsekwencja słabości dolara i poprawy sentymentów inwestorów globalnych do rynków wschodzących. Na wykresie widać przełamanie deprecjacji złotego, formowanej od 2008 r. Kontynuowanie tego będzie zależało od układu globalnego i lokalnego. Jeżeli po obniżce stóp w USA inwestorzy będą popatrzeć na akcje rynków wschodzących czy surowce, to jest perspektywa dla złotego. Mam sygnały, że Turcja czy Rosja jest „nieinwestowalna”. Polska po wyborach ma dobrą prasę zagraniczną. Pytanie czy oprócz banków inne spółki dołączą do wzrostów.

Przełamanie trendu spadkowego na kursie ma pozytywną wymowę. Sprawdzeniem będzie zachowanie rynku po trzech wiedźmach w ten piątek.

parkiet.com

Na parze euro – dolar mamy konsolidację w okolicach 1,1. W którą stronę będzie wybicie?

Zbliżamy się do górnego ograniczenia. Pozornie, rozpoczęcie obniżek stóp przez Fed raczej by osłabiało dolara. Jeżeli przejdziemy do fazy awersji do ryzyka, to dolar jako bezpieczna przystań może zyskiwać. Pytanie, czy rynki dobrze zakładają, że jesteśmy blisko rozpoczęcia obniżek stóp w Stanach i Europie. Najbliższe miesiące dadzą odpowiedź. Większe szanse widzę w umocnieniu dolara. Zobaczymy czy najbliższe tygodnie zanegują moje podejście. To jest jeden z kluczowych wykresów na najbliższe miesiące.

parkiet.com

Czy rajd na bitcoinie i nowe szczyty na złocie to zaskoczenie? Gdzie są kresy tej hossy?

Patrzę jak się pozycjonują inwestorzy. Alternatywą dla akcji i dolara mogło być złoto. Przebicie szczytów na złocie sygnalizuje, że część inwestorów szuka bezpieczeństwa przed inflacją i słabszym dolarem. Ze strony Chin jest mocny popyt, żeby wzmocnić cyfrową walutę banku centralnego. To też kwestia dywersyfikacji portfeli. Poza tym zbliżamy się do halwingu bitcoina, które jest mnie więcej co 4 lata. Zazwyczaj przed halwingiem notowania rosną. Bitcoin jest miarą ryzyka. Być może weryfikacja siły bitcoina nastąpi przy cofnięciu indeksu S&P 500. Czekamy na to od dłuższego czasu.

parkiet.com

Rentowności obligacji amerykańskich utrzymują się powyżej 4 proc. Co dalej?

Jeżeli zejdziemy poniżej 3,8 proc., to to pokaże, że inwestorzy są bliżej przekonania, że Fed rozpocznie cykl obniżek stóp procentowych, co by sprzyjało amerykańskim obligacjom. Zachowanie obligacji przybliża mi ocenę polityki Fedu.

parkiet.com

Amerykański S&P500 jest w hossie, wspierany najważniejszymi spółkami technologicznymi. Będą kolejne rekordy?

Datą graniczną być może rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych przez Fed. Spadek stopy procentowej działa negatywnie na spółki wzrostowe, bo to sygnalizuje gorsze otoczenie gospodarcze. Słabsze zachowanie Tesli czy Apple powoduje, że wspaniała siódemka redukuje się do czterech a nawet mniejszej liczby firm. Warto patrzeć na Nvidię. Szerokość rynku zdaje się być coraz węższa, ale póki trend nie został zanegowany, to obowiązuje. Na razie nie widać punktu przegięcia.

Czyli jest trend wzrostowy, z którym nie ma, co walczyć, ale nie możemy zapominać o czynnikach ryzyka, w tym geopolityce...

Tak, warto mieć strategię gdyby rynki zachowały się inaczej niż do tej pory.

Notował Grzegorz Balawender

Inwestycje
Kamil Stolarski, Santander BM: Polskie akcje wciąż są nisko wyceniane
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Na giełdach nie dzieje się nic złego
Inwestycje
Niemiecki DAX wraca do walki o 18 000 pkt
Inwestycje
Uspokojenie nastrojów sprzyja korekcie spadkowej na rynku ropy naftowej
Inwestycje
Michał Stajniak, XTB: Kakao na ścieżce złota, szuka rekordów
Inwestycje
Łańcuch wartości i jego rola w badaniu istotności