Start-upy w głębokim kryzysie, a inwestorzy na wstecznym biegu

Sytuacja na rynku finansowania młodych, innowacyjnych spółek jest dramatyczna – ich zdolność do pozyskiwania kapitału wysokiego ryzyka kurczy się w rekordowym tempie, w efekcie rekordowa liczba firm technologicznych na świecie musiała w br. zamknąć podwoje.

Publikacja: 04.11.2023 18:32

Historia rynkowej porażki jednorożca WeWork jest odzwierciedleniem sytuacji, z jaką boryka się od mi

Historia rynkowej porażki jednorożca WeWork jest odzwierciedleniem sytuacji, z jaką boryka się od miesięcy światowy rynek start-upów.

Foto: mat. prasowe

WeWork, wywodzący się z Nowego Jorku jednorożec (start-up wyceniany powyżej 1 mld USD), staje się właśnie bankrutem. Znany dostawca tzw. przestrzeni coworkingowych już w przyszłym tygodniu planuje złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości. Powód? Spółce skończyła się kroplówka z pieniędzmi i nie jest w stanie regulować zobowiązań. Jak poinformował Reuters, start-up (wspiera go m.in. SoftBank) zmaga się ze znacznym zadłużeniem i dużymi stratami. Eksperci nie mają wątpliwości – to może być największy upadek jednorożca w historii. Firma, której wycena sięgała nawet 47 mld USD, staje się symbolem zapaści rynku venture capital, z którym świat zmaga się od wielu miesięcy.

Spółki technologiczne zamykają biznesy

O skali kryzysu mogą świadczyć dane firmy Carta (platforma do zarządzania start-upami). Tylko w ciągu trzech kwartałów br. odnotowała ona 543 zamknięcia start-upów. To o niemal 17 proc. więcej niż w całym 2022 r. (wówczas działalność zawiesiło 467 podmiotów tego typu). Peter Walker, szef działu badań w firmie Carta, przyznaje, że negatywny trend przekracza oczekiwania. Jak wskazuje, około połowy z tych start-upów skończyła żywot, nie pozyskując nawet pierwszej rundy finansowania VC. A to pokazuje, że o dostęp do pieniędzy inwestorów jest dziś szalenie trudno. Fundusze wysokiego ryzyka nie są skłonne do głębokiego sięgania do kieszeni – w konsekwencji wyceny młodych, innowacyjnych firm spadają, a wiele w ogóle nie jest w stanie pozyskać niezbędnych środków na rozwój. Kłopot mają zarówno te dopiero ruszające z projektem, ale i spółki technologiczne na znacznie większym poziomie zaawansowania. Carta podaje, iż od początku 2023 r. już zamknięto prawie dwukrotnie więcej start-upów, którym wcześniej udało się zebrać co najmniej 10 mln USD finansowania. Z kolei CB Insights wylicza, że w III kwartale br. narodziło się najmniej jednorożców od 2016 r.

– To najtrudniejszy rok dla start-upów od co najmniej dekady – przyznaje Walker.

Świadczą o tym także statystyki Siftedu – według nich z 20 najwyżej wycenianych europejskich jednorożców ledwie cztery podmioty mogą pochwalić się tym, że przynoszą zyski w ujęciu rocznym.

Potężne spadki w finansowaniu innowacji

Analizy wskazują, że motor napędowy rynku VC z ostatnich lat, czyli innowacje z zakresu opieki medycznej, nie napędza już strumienia pieniędzy do start-upów. Pandemia doprowadziła do boomu na takie projekty, a dziś sektor tzw. digital health jest osierocony przez inwestorów. Wartość rund w tej branży jest najniższa od przeszło siedmiu lat, a liczba transakcji venture capital skurczyła się do poziomu niewidzianego od 2014 r.

Eksperci zwracają również uwagę na kolejny aspekt napędzający kryzys – topniejące zaangażowanie funduszy korporacyjnych (CVC). Należące do firm z różnych branż VC ewidentnie znalazły się na hamulcu. Kwartalny poziom finansowania CVC na świecie w ciągu dwóch lat runął z pułapu 48,6 mld do 13,3 mld USD, a więc o niemal 73 proc. Trend ten wpisuje się w klimat panujący na rynku. CB Insights wylicza, że liczba wszelkich transakcji VC globalnie stopniała z niemal 12,2 tys. w I kwartale 2022 r. do 6,1 tys. w III kwartale 2023 r. Wartość rund od początku br. sięga łącznie niecałe 194 mld USD – dla porównania rok wcześniej w tym okresie był to poziom 355 mld USD, a po trzech kwartałach 2021 r. – niemal 466 mld USD.

Ostry dołek widać również nad Wisłą. Polski Fundusz Rozwoju niedawno informował, że od lipca do końca września br. start-upom w naszym kraju udało się pozyskać od inwestorów 424 mln zł. To najsłabszy wynik od I kwartału 2021 r. W sumie od początku 2023 r. – jak podaje PFR – do spółek trafiło o 54 proc. mniej kapitału niż w analogicznym okresie 2022 r. To jednak trend, z którym zmagają się wszystkie rynki. Spadki w Europie w tym czasie sięgnęły bowiem 49 proc., a w naszej części kontynentu – aż 76 proc. Eksperci prognozują jednak poprawę klimatu. W Polsce napędem mają być Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki (następca programu operacyjnego „Inteligentny rozwój”).

– Firmy technologiczne z uwagi na osłabienie na rynkach finansowych i kończące się finansowanie z poprzedniej perspektywy unijnej mają obecnie ograniczony dostęp do kapitału. Po rozstrzygnięciu pierwszych naborów z nowej perspektywy kapitał zacznie zasilać krajowe spółki – mówi Małgorzata Ziemińska, dyrektorka działu operacyjnego w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Jak zaznacza, nastąpi to jednak najwcześniej w połowie przyszłego roku.

Umiarkowany powiew optymizmu

Analitycy Carty prognozują, iż w kolejnych kwartałach sytuacja na rynku fundraisingowym (pozyskiwania kapitału od inwestorów) ulegnie poprawie. Ich zdaniem jest jednak zbyt wcześnie, aby wieszczyć już koniec kryzysu. Twierdzą, że spowolnienie widoczne będzie jeszcze przez kolejne dwa, trzy kwartały.

Ten powiew optymizmu uzasadnia choćby pojawienie się w październiku sporej liczby wysokich rund. Np. start-up Metropolis z Los Angeles, zajmujący się technologią wizji komputerowej, pozyskał 1,1 mld USD, a spółka Anthropic (specjalizuje się w AI) – 0,5 mld USD. Poza tym warto wspomnieć o rundach Electric Hydrogen (inwestorzy wyłożyli 380 mln USD), Main Street Health (315 mln USD) czy Aiolos Bio (245 mln USD).

W Polsce jednak odwrócenie negatywnych trendów może być wyzwaniem. Z badań Dun & Bradstreet wynika, że rodzimi przedsiębiorcy wciąż widzą wiele zagrożeń, m.in.: wysokie koszty energii (40 proc. ankietowanych), cięcia wydatków wraz z rosnącą presją budżetową (34 proc.) czy zbyt wysokie podatki (30 proc.).

Inwestycje
Amerykańskie akcje większy zysk przynoszą w okresie od listopada do kwietnia
Inwestycje
Czy warto pozbywać się akcji w maju?
Inwestycje
Kamil Stolarski, Santander BM: Polskie akcje wciąż są nisko wyceniane
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Na giełdach nie dzieje się nic złego
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Inwestycje
Niemiecki DAX wraca do walki o 18 000 pkt
Inwestycje
Uspokojenie nastrojów sprzyja korekcie spadkowej na rynku ropy naftowej