Z funduszy mieszanych, czyli takich, które mają w portfelach zarówno obligacje, jak i akcje, klienci Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych od kilku lat sukcesywnie wypłacają środki. Jeszcze w 2007 roku udział rozwiązań mieszanych w aktywach wszystkich funduszy wynosił ponad 48 proc. Teraz jest to około 15 proc. – wynika z danych Analiz Online. To oznacza, że struktura polskiego rynku funduszy jest już prawie identyczna jak struktura rynków krajów rozwiniętych, gdzie przeważają tzw. fundusze czyste, czyli akcji, obligacji i pieniężne.
Klienci wypłacają środki
Zdaniem ekspertów przyczyną ucieczki kapitału z funduszy mieszanych jest to, że niektóre z nich realizowały bardzo pasywną strategię, co powodowało, że osiągnęły dosyć słabe wyniki, szczególnie w czasie spadków na giełdach. W czasie długoletniej hossy (2003–2007) były one również oferowane przez niektórych dystrybutorów jako fundusze o małym ryzyku. Dlatego mniej świadomi klienci, którzy zanotowali stratę na tego typu funduszach, natychmiast wycofywali z nich środki.
I w końcu najważniejsza rzecz – opłaty za zarządzanie, które dla funduszy mieszanych były niewiele niższe niż w funduszach akcyjnych (średnio ok. 3,5–4 proc.).
Z tego względu wielu ekspertów uważa, że dobrze jest zbudować swój własny fundusz złożony z funduszu akcji oraz funduszu obligacji w odpowiednich proporcjach, które zależą od naszej skłonności do ryzyka oraz od czasu oszczędzania. Wybierając do portfela najlepsze fundusze dłużne oraz fundusze akcji, można z reguły zarobić więcej niż z inwestycji w fundusze mieszane o podobnej strukturze, np. zrównoważone czy stabilnego wzrostu. Jednak inwestorzy z mniejszym doświadczeniem na rynku kapitałowym nie powinni przekreślać tego typu rozwiązań. Im można polecić przede wszystkim fundusze stabilnego wzrostu, które w większości dobrze spełniają swoją rolę, czyli korzystają ze zwyżek na giełdach, ale równocześnie w okresach trzyletnich są na plusie. Przykładowo po pięciu latach średni wynik dla funduszy akcji był ujemny i wyniósł -12 proc. (31.01.2013), a dla funduszy stabilnego wzrostu był dodatni i sięgnął 12 proc.
Na rynku można znaleźć dobre fundusze stabilnego wzrostu, które co roku osiągają rezultaty lepsze od średnich w grupie. Do nich należy m.in. UniStabilny Wzrost, KBC Stabilny czy Aviva Investors Stabilnego Inwestowania.