Ropa wciąż jeszcze tylko w ruchu korekcyjnym

Notowania zarówno odmiany WTI, jak i Brent są już wyraźnie poniżej 80 USD. Analitycy na razie zalecają zachowanie spokoju. To może jednak znowu zmienić koronawirus.

Publikacja: 23.11.2021 05:17

Ropa wciąż jeszcze tylko w ruchu korekcyjnym

Foto: AFP

Ropa naftowa kontynuuje korektę. Od tegorocznego szczytu w okolicach 85 USD za baryłkę odmiana WTI staniała już prawie o 10 USD. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku odmiany Brent, której kurs zjechał poniżej 79 USD.

– Poprzedni tydzień był już czwartym z kolei spadkowym tygodniem na rynku ropy naftowej. Zniżki w ostatnich kilku dniach były wyjątkowo dotkliwe i doprowadziły ceny ropy do poziomów widzianych ostatnio w pierwszej połowie października – wskazuje Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ. Czy to nadal tylko zwyczajna korekta notowań czy początek większych kłopotów?

Uwalnianie rezerw

Sytuacja na rynku ropy ostatnio stała się dość napięta. Pojawiła się bowiem presja na kluczowe gospodarki świata, by uwolniły rezerwy surowca. To miałoby spowodować spadek cen, co z kolei wspierałoby walkę z inflacją. – W notowaniach ropy widać korektę techniczną. Ceny odmian Brent i WTI spadły do kluczowych poziomów. Redukcja cen jest spowodowana obawami o uwolnienie rezerw strategicznych przez USA. Stany zaproponowały takie rozwiązanie również Chinom oraz Japonii – wskazuje Łukasz Zembik, ekspert TMS Brokers.

GG Parkiet

Ceny ropy naftowej mogłyby być jeszcze niższe, jednak w tej układance brakuje państw OPEC+. – Wielkim nieobecnym tej akcji są kraje OPEC+, które w piątek po raz kolejny zostały wezwane przez USA do dołączenia do wspólnych wysiłków wielu krajów świata mających na celu obniżenie globalnych cen ropy naftowej. Niemniej jednak na razie OPEC+ trzyma się swoich planów stopniowego zwiększania produkcji ropy w ramach porozumienia naftowego. Nie ulega też wątpliwości, że krajom rozszerzonego kartelu na niższych cenach ropy naftowej po prostu mniej zależy – podkreśla Dorota Sierakowska.

– Obniżenie cen na rynku byłoby trwalsze i skuteczniejsze, gdyby do gry włączyły się kraje OPEC+ i zaczęły wydobywać więcej czarnego złota. Arabia Saudyjska nie zamierza jednak tego robić, ponieważ cały czas uważa, że zbliża się okres nadpodaży na rynku – dodaje Zembik.

Uwaga na covid

Dlatego eksperci o obecnych spadkach cen ropy mówią jak o zwykłej korekcie. Przynajmniej na razie.

– Wielokrotnie wspominane ryzyko ceny na poziomie 100 USD za baryłkę zniknęło i zostało zastąpione bardziej wyważoną prognozą, zakładającą niezbędną eliminację spekulacyjnych długich pozycji, aby przygotować rynek do kolejnego rajdu. Podtrzymujemy natomiast długoterminową pozytywną opinię na temat rynku ropy naftowej – wskazują eksperci Saxo Banku.

Otwarte pozostaje pytanie, jak głębokie mogą być obecnie obserwowane spadki. Potencjalne uwolnienie rezerw przez część krajów w dużej mierze mogło już zostać zdyskontowane. Jest jednak jeszcze jeden element, który może straszyć byki na rynku. To koronawirus i potencjalne zamknięcia gospodarek. O tym, jak dewastujący wpływ na ceny ropy potrafi mieć lockdown, przekonaliśmy się przy pierwszej fali koronawirusa. Powtórki nikt się nie spodziewa, ale to nie oznacza, że spadki nie mogą być większe.

Inwestycje
Promocja na ETF-y również w Noble Securities
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Tomasz Bursa, OPTI TFI: WIG ma szanse na rekord, nawet na 100 tys. pkt.
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Nasz rynek pozostaje atrakcyjny, ale...
Inwestycje
GPW i rajd św. Mikołaja. Czy to może się udać?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Co dalej z WIG20? Czy zbliża się moment korekty spadkowej?
Inwestycje
Ropa naftowa szuka pretekstu do ruchu w górę