Lokata za 20 milionów

Licytacja obrazu Rubensa będzie aukcyjnym wydarzeniem.

Aktualizacja: 26.02.2022 14:29 Publikacja: 26.02.2022 13:59

Od 30 tys. zł licytowana będzie sławna grafika Tamary Łempickiej.

Foto: Sopocki Dom Aukcyjny

 

Jest zapowiedziany w „Parkiecie" rekord! Na aukcji Sopockiego Domu Aukcyjnego 16 lutego rekordowo sprzedano obraz Daniela Pawłowskiego (ur. 1989 r.). Młotkiem przybito cenę 410 tys. zł, co wraz z opłatami aukcyjnymi daje cenę sprzedaży 492 tys. zł, a więc blisko pół miliona.

W „Parkiecie" z 12 lutego zwracałem uwagę, że to może być sensacyjna licytacja. I stało się! Sprzedaże obrazów Pawłowskiego to już rynkowe zjawisko godne dyskusji, głębszej analizy. Artysta zadebiutował na aukcji w 2017 r. Od razu wyróżnił się wysokimi cenami, choć startował na aukcjach najtańszej najmłodszej sztuki, gdzie ceny wywoławcze wynosiły tylko 1,5 tys. zł.

Czytaj więcej

Fangor na lokatę

Efektowne malarstwo Pawłowskiego wyróżnia się perfekcyjnym warsztatem i klimatem fantastyki. Artysta z wykształcenia jest konserwatorem malarstwa, doskonale opanował technologię malarską. W drukowanym raporcie o rynku za 2021 r. poświęcono świetnie zapowiadającemu się artyście osobny rozdział.

Prawdziwy test

W „Parkiecie" napisałem, że wygrali ci kolekcjonerzy, którzy kupowali obrazy Pawłowskiego, gdy w 2017 r. miały ceny rzędu 20–30 tys. zł.

Ciekawe, jak chłonny jest rynek. Czy gdyby dziś wróciły na aukcje obrazy zakupione w 2017 r., to też miałyby rekordowe ceny? Tego nie wiemy. Na razie nie sprzedawano obrazów artysty z drugiej ręki, a to jest najlepszym testem rzeczywistego rynkowego powodzenia.

Panuje opinia, że obraz z udokumentowaną proweniencją powinien osiągnąć na aukcji wyższą cenę niż porównywalne dzieło, ale całkiem anonimowe. Mamy okazję, żeby sprawdzić prawdziwość tego twierdzenia.

Na aukcji Sopockiego Domu Aukcyjnego 5 marca licytowane będą liczne obrazy z kolekcji Urszuli i Piotra Hofmanów, reprodukowane w albumach, wystawiane w muzeach. Są to obrazy malarzy należących do środowiska Ecole de Paris, m.in. Henryka Epsteina, Joachima Weingarta, Rajmunda Kanelby.

Zwracają uwagę dwa obrazy Szymona Mondzaina (1890–1979). To pejzaż z 1921 r. zatytułowany „Park" (cena wyw. 44 tys. zł) oraz „Martwa natura" (cena wyw. 46 tys. zł). Te obrazy wystawiane były na przykład w prywatnym muzeum Villa la Fleur w Konstancinie i w Muzeum Narodowym w Gdańsku. Sprawdzimy, czy wyniki licytacji okażą się wyraźnie wyższe od cen obrazów niewystawianych i niereprodukowanych w albumach.

Na tej samej aukcji w Sopocie licytowanych będzie aż 13 obrazów namalowanych przez Kossaków. Na każdej tego typu krajowej aukcji jest co najmniej kilka tych dzieł. Zmieniają się pokolenia klientów, ale to malarstwo zawsze jest kupowane. Czy będzie tak samo chętnie licytowane za np. 20–30 lat, czy nadaje się na długoterminową lokatę? Brakuje dyskusji na ten temat.

Z kolei 16 marca na aukcji Sopockiego Domu Akcyjnego atrakcją będzie serigrafia Tamary Łempickiej „Autoportret w zielonym bugatti". To grafika odbita już po śmierci artystki, cena wywoławcza wynosi 30 tys. zł. Jest niższa od cen grafik osobiście sygnowanych przez samą malarkę.

W katalogu aukcji umieszczono obszerny opis biografii Łempickiej. Czytamy, że już od dzieciństwa w rodzinnym domu obserwowała bogate życie towarzyskie. Na pewno pomogło to w jej karierze. Za życia odniosła sukces nie tylko artystyczny i finansowy, ale przede wszystkim towarzyski.

16 marca w Sopockim Domu Aukcyjnym licytowany będzie kolejny obraz Antoniego Fałata (ur. 1942 r.). Dzieło ma względnie niską cenę wywoławczą 15 tys. zł. Obraz ma wartość muzealną. Tej klasy obrazy artysty reprodukowane są w podręcznikach. Jednak cena jest radykalnie niższa od cen nawet początkujących malarzy.

Niedawno pisałem w „Parkiecie" o tym, że dzieła Fałata nie zostały jeszcze odkryte przez rynek, że prawdopodobnie podrożeją, kiedy rynek je doceni. Pisałem to przy okazji wystawienia 9 lutego na aukcji w Sopockim Domu Aukcyjnym „Portretu staropolskiego" Fałata. Obraz miał śmiesznie niską cenę 6 tys. zł, a został sprzedany za 6,5 tys. zł. Antoni Fałat to klasyk współczesności. Skąd takie absurdalne ceny?

Rubens, czyli wydarzenie

Z kolei Desa Unicum 8 marca wystawi ponad 100 grafik m.in. Zofii Stryjeńskiej, Magdaleny Abakanowicz, Aliny Szapocznikow. Wyróżnia się drzeworyt z 1925 r. Janiny Konarskiej „Targ w Kazimierzu nad Wisłą". Praca ma wycenę szacunkową 5–8 tys. zł, gdy jeszcze niedawno grafiki Konarskiej miały ceny do 2 tys. zł. Grafiki zdecydowanie podrożały.

Czekamy na pierwsze w tym roku aukcyjne wydarzenie. Desa Unicum zapowiada, że na aukcji 17 marca licytowany będzie portret namalowany przez światowego klasyka Petera Paula Rubensa (1577–1640). Obraz ma wycenę szacunkową 18–24 mln zł. Ciekawe, czy ktoś kupi na lokatę Rubensa?

Można się domyślać, że będzie to kolejne najdrożej sprzedane dzieło w kraju. Może cena sprzedaży przekroczy 20 mln zł? Spełni się wtedy moja niedawna przepowiednia, że szybko padnie kolejny rekord równy lub wyższy niż 20 mln zł. Przekroczona zostanie wtedy kolejna bariera psychologiczna. W ubiegłym roku przekroczono granicę 10 milionów.

Przypomnijmy, że dziś rekord cenowy wynosi ok. 13,6 mln zł. Za tyle Polswiss Art w grudniu 2021 r. sprzedał kompozycję rzeźbiarską Magdaleny Abakanowicz.

Jak oceniam szansę na handel u nas światowym malarstwem? Trudno będzie! Faktem jest, że rozpoznawalność światowych artystów jest u nas niewielka. Z codziennych obserwacji wynika, że słyszeliśmy nazwiska zaledwie kilku klasyków. Nie znaczy, że kojarzymy ich sztukę. Tym bardziej nie znamy tej sztuki z międzynarodowych muzeów. Panuje analfabetyzm, gdy chodzi o współczesnych światowych artystów.

Importowane nad Wisłę światowe dzieła nie dostaną zgody na stały wywóz z kraju. Dzisiejszy nabywca, który z czasem zechce odsprzedać obce dzieło, skazany będzie na płytki polski rynek. Chyba że handel obcym malarstwem szybko stanie się u nas normą. Na razie kupujemy prawie wyłącznie polonika.

Inwestycje alternatywne
Odnaleziony polski Picasso
Inwestycje alternatywne
Małe sztabki i złote monety królują w rosnących zakupach Polaków
Inwestycje alternatywne
Pozycja długa na rynku sztuki
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy