Tajemnice rynku kapitałowego

Kolekcjoner napisał monografię historycznych papierów wartościowych.

Publikacja: 01.04.2017 16:30

„Katalog spółek akcyjnych” to podstawowe źródło wiedzy nie tylko dla kolekcjonerów.

„Katalog spółek akcyjnych” to podstawowe źródło wiedzy nie tylko dla kolekcjonerów.

Foto: Archiwum

Do 5 kwietnia można składać zamówienia na „Katalog spółek akcyjnych Polski międzywojennej i akcji emitowanych przez te spółki". Autorem jest Leszek Koziorowski, prawnik i wybitny kolekcjoner zabytkowych papierów wartościowych. Na stronie internetowej sformułowano warunki zakupu. Tam też można znaleźć więcej szczegółów na temat metodologii badań i samego katalogu.

Leszek Koziorowski wyznacza trendy

Ta dwutomowa bogato ilustrowana monografia ma się ukazać w połowie maja. Obejmuje wyłącznie spółki, które były zarejestrowane jako osoby prawne. W spisie ujęte są podmioty mające siedzibę zarządu na terenie Polski w jej granicach sprzed aneksji Zaolzia. Łącznie zewidencjonowane zostały 2494 spółki akcyjne.

Autor opisał 5048 akcji, które na dzień oddania książki do druku znał z autopsji lub wiarygodnych źródeł. Prawdopodobnie nieznane dziś akcje pojawiać się będą na rynku antykwarycznym. Autor corocznie odnotowuje około 50 nowych, nieznanych kolekcjonerom walorów.

Monografia w formacie A4 będzie liczyła około 700 stron. Została zilustrowana reprodukcjami około 500 akcji – wydrukowane będą na bardzo dobrym papierze. Większość akcji to unikaty lub papiery szerzej nieznane.

Monografia wydrukowana będzie w limitowanym nakładzie, odpowiadającym liczbie zamówionych egzemplarzy. Każdy egzemplarz będzie miał własny numer oraz wydrukowane(!) imię i nazwisko (firmę) właściciela. Złożone dotychczas zamówienia pozwalają szacować ostateczną cenę dwóch tomów na około 250 zł. Cena nie powinna być wyższa nić 300 zł.

Nakład będzie miał bibliofilski charakter w najlepszym tego słowa znaczeniu. Wyniesie około 60 egzemplarzy (w tym obowiązkowe egzemplarze, jakie ustawowo muszą być złożone do największych bibliotek).

Dzieło sprzedawane będzie po kosztach składu i druku. Autor zyskuje na tym tylko wiekopomną sławę. Rozpoczęta dziesięć lat temu praca – wieloletnie badania w archiwach, bibliotekach i muzeach – wzbogaci wiedzę o historii polskiej gospodarki, rozwikła niejedną tajemnicę rynku kapitałowego. Może dzięki temu wzrośnie rynek antykwaryczny historycznych papierów wartościowych? Dziś jest on dość anemiczny.

Monografia to pomnik kolekcjonera. Koziorowski jest kolejnym przykładem zbieracza, który drogą samokształcenia zdobył wybitną wiedzę o kolekcjonowanych przez siebie przedmiotach. Ta wiedza procentuje, bo dzięki niej kolekcjoner sam może łatwiej zdobywać skarby do swojego zbioru.

Rasowych kolekcjonerów z reguły cechuje wielka pasja badawcza. Na przykład Ireneusz Szarek z wykształcenia jest inżynierem telekomunikacji kolejowej. Osiągnął jednak taki poziom wiedzy o porcelanie, którą zbiera od 65 lat, że np. na zamówienie Wawelu wykonywał ekspertyzy zabytkowych obiektów. Zbiory Szarka przez lata wystawiał Zamek Królewski w Warszawie.

Leszek Koziorowski jest prezesem Stowarzyszenia Kolekcjonerów Historycznych Papierów Wartościowych (www.historycznepapiery.pl), autorem publikacji poświęconych prawu rynku kapitałowego i historii gospodarki, a w szczególności historii papierów wartościowych i polskiej giełdy. Organizował wystawy dawnych papierów w siedzibie GPW. Jest redaktorem naczelnym „Rocznika Historii Papierów Wartościowych". Jako kolekcjoner przez ćwierć wieku zgromadził około 2,5 tys. unikalnych polskich akcji, a także liczne polskie obligacje i listy zastawne.

Co w rzeźbie piszczy

W najbliższym czasie warto obejrzeć rzeźby, które będą licytowane 6 kwietnia na aukcji Desy Unicum (www.desa.pl). Będą prace najwybitniejszych artystek i artystów, m.in. Aliny Szapocznikow, Władysława Hasiora, Magdaleny Abakanowicz, Barbary Falender. Jest festiwal „nazwisk", ale nie ma sztandarowych dzieł, do jakich Desa przyzwyczaiła nas na wcześniejszych aukcjach rzeźby.

Od 30 tys. zł będzie licytowana kompozycja Aliny Szapocznikow.

Kiedy w ramach edukacji oglądać będziemy obiekty na wystawie przed aukcją, warto zwrócić uwagę na różnorodność materiałów użytych przez artystów. Klasycznym tworzywem jest brąz. Podobnie drewno, z którego powstały oferowane dzieła tzw. szkoły zakopiańskiej. Natomiast okładkowa rzeźba Szapocznikow wykonana została z żywicy poliestrowej.

W latach 60. XX wieku malarze i rzeźbiarze zaczęli stosować różne „wynalazki". Mieszali nieznane sobie materiały. Co z tego wynika dla kolekcjonera lub inwestora sztuki współczesnej? Powinni zdawać sobie sprawę z tego, że takie dzieło wymaga szczególnych warunków przechowywania i niekonwencjonalnej konserwacji, jeśli zajdzie potrzeba. Na Wydziale Konserwacji Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu od lat prowadzone są badania materiałów używanych w sztuce nowoczesnej.

W ofercie Desy Unicum jest rzadki obiekt godny szczególnej uwagi. To gobelin utkany przez klasyka współczesności Tadeusza Dominika. Praca (117 na 101) pochodzi z 1976 r., ma cenę wywoławczą 18 tys. zł. Niechętnie kupujemy gobeliny, ponieważ „kurzą się". Jest na to sposób! Gobelin możemy umieścić za szkłem – jak obraz. Widziałem też gobelin w płaskiej gablocie z plexi, do środka od tyłu podsypywano od czasu do czasu środki na mole...

 

18 tys. zł kosztuje gobelin Tadeusza Dominika.

Kolejny aukcyjny debiut

Warszawska Galeria 101 Projekt (www.101projekt.pl) 12 kwietnia debiutuje na rynku aukcyjnym. Odbędzie się aukcja „Sztuki XXI wieku", ceny wywoławcze zaczynają się od 1 tys. zł. Oferta jest starannie wyselekcjonowana. Wyróżnia się obraz studenta stołecznej ASP Doriana Karolaka (ur. 1992). Utrzymany jest w duchu świetnych dzieł niemieckiego ekspresjonizmu, zwłaszcza prac Egona Schiele. Karolak dopiero wchodzi na rynek, warto mu kibicować.

Obrazy Doriana Karolaka wchodzą na rynek aukcyjny.

Kolejną aukcję 101 Projekt przeprowadzi w czerwcu – ma to być powojenna klasyka. I tu pojawia się odwieczny problem niskiej podaży. Tydzień temu pisałem o udanym debiucie nowego domu aukcyjnego Libra(www.artlibra.pl), który handluje powojenną klasyką. Jak widzimy, przybywa sprzedawców, natomiast nie ma dobrego towaru – widać to po obniżeniu jakości oferty na wielu aukcjach. Z kolei we wrześniu i listopadzie galeria planuje następne aukcje sztuki XXI wieku.

[email protected]

Inwestycje alternatywne
Małe sztabki i złote monety królują w rosnących zakupach Polaków
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje alternatywne
Pozycja długa na rynku sztuki
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy
Inwestycje alternatywne
Pułapki inwestowania w sztukę