Sławomir Bąk, Allianz Trade Polska: Afryka to ryzyko i szansa zarobku

Kontynent afrykański jest mocno niedoceniany przez USA i Europę, za to widzimy tam coraz większe wpływy rosyjskie i chińskie. Myślę, że powinniśmy zwrócić nasze zainteresowanie w jego stronę – przekonuje Sławomir Bąk, członek zarządu Allianz Trade Polska.

Publikacja: 05.02.2024 17:56

Sławomir Bąk, członek zarządu Allianz Trade Polska

Sławomir Bąk, członek zarządu Allianz Trade Polska

Foto: parkiet.tv

W pierwszym atlasie ryzyka biznesowego krajów, przygotowanym przez Allianz Trade, znalazło się kilka zaskakujących informacji, jak to, że mimo bardzo trudnego 2023 roku dla gospodarki światowej jednak podnieśliście ratingi dla 21 krajów. Rok wcześniej tendencja była wprost przeciwna, podnieśliście oceny ratingów tylko dla ośmiu krajów, a obniżyliście aż dla 17. Te 21 gospodarek odpowiada aż za 19 proc. światowego PKB. Który kraj lub region jest dziś najbardziej ryzykowny dla handlu?

Po raz pierwszy zebraliśmy wszystkie dane w jednym opracowaniu, by zapewnić kompleksowy wgląd w środowisko gospodarcze, polityczne, ryzyko biznesowe, by pomóc firmom w zdobywaniu nowych rynków zbytu. Faktycznie ocena za 2023 r. może się wydawać wyjątkowo dobra, ale jest to też konsekwencja tego, że w 2022 r. ocenialiśmy perspektywy światowej gospodarki znacznie niżej, a jednak łatwiej się odbić z niskiego poziomu, niż startować z wysokiego pułapu. Wiele gospodarek światowych wykazało się dosyć dużą odpornością na wstrząsy z dwóch ubiegłych lat. Był to czas dość bezprecedensowych podwyżek stóp procentowych, szczególnie na Zachodzie, ale również w Polsce dawno nie widzieliśmy tak wysokiego kosztu pieniądza. Nadal jest to też czas dużej niestabilności geopolitycznej. Faktycznie najwięcej zmian pozytywnych zauważamy w Afryce. To kontynent trochę niedoceniany, eksporterzy i inwestorzy trochę się go boją, poniekąd słusznie, ponieważ ryzyko tam jest wysokie, ale w niektórych krajach widać pewne sygnały polepszenia.

Na jakie czynniki ryzyka patrzycie w poszczególnych krajach?

Oceniamy perspektywy gospodarcze danego kraju w dwóch głównych kategoriach, makroekonomicznej i politycznej – i tutaj nasz rating jest średnioterminowy. Drugim elementem oceny jest krótkoterminowy rating płynności i ryzyka niewypłacalności. Skala wynosi od jednego do czterech, gdzie poziom pierwszy wskazuje na bardzo niskie ryzyko, a poziom czwarty wskazuje na ryzyko najwyższe. Afryka jako region plasuje się na poziomie trzecim. Dla porównania – Ameryka Północna, Europa są na poziomie pierwszym, Bliski Wschód i Rosja to trójka, ryzyko krótkoterminowe w obszarze Azji i Pacyfiku szacujemy na poziomie drugim. W Europie ryzyko jest bardzo niskie, ale oczywiście Europa nie jest monolitem. Jeśli wziąć pod uwagę stare kraje Unii Europejskiej, te najbardziej rozwinięte gospodarki, to niestety musimy zauważyć, że wychodzenie ze spowolnienia odbywa się powoli. Wiele krajów ma z tym problemy, choćby Niemcy, czyli główny rynek eksportowy dla Polski. W 2023 r. odnotowały właściwie recesję, a w 2024 r. przewidujemy tam wzrost sporo poniżej 1 proc., co oznacza bardzo powolne wychodzenie z recesji.

A jaki wpływ mają Niemcy na Polskę?

W Niemczech wiele branż ma problemy i przekładają się one na trudności dla polskich eksporterów. Dobrym przykładem jest np. branża meblarska, która dzisiaj ma duże problemy spowodowane dwoma głównymi czynnikami – dostępem do surowców oraz oczywiście popytem na produkcję i niemożnością przeniesienia na klientów wzrostu kosztów produkcji. Niemiecka gospodarka jest dosyć mało innowacyjna. I to jest chyba główny problem rozwoju. Niemieckie społeczeństwo się starzeje i zaczyna odczuwać pewne problemy z napływem nowej siły roboczej. Polsce paradoksalnie bardzo pomogła w dostępie do siły roboczej spora emigracja Ukraińców, dzięki temu jesteśmy w trochę innej sytuacji niż Niemcy. Choć oczywiście ten przepływ ludności też przesuwa się dalej na Zachód. Ale głównym problemem niemieckiej gospodarki jest brak innowacyjności. Proszę sobie wyobrazić, że niektórzy tamtejsi przedsiębiorcy do dzisiaj używają faksów.

Jak Polska sobie poradziła w państwa raporcie?

Ryzyko polityczne i stabilność polityczna jest oczywiście brane pod uwagę. Byliśmy pełni obaw, jeśli chodzi o prognozowanie przyszłości w 2022 r., po wybuchu wojny, po szaleńczym rajdzie inflacji i znacznym podniesieniu stóp procentowych. Osłabienie złotego może przejściowo cieszyło eksporterów, ale to krótkowzroczne myślenie, ponieważ importujemy wiele surowców do produkcji, która później idzie na eksport. Okazało się jednak, że polska gospodarka była dużo bardziej odporna na wstrząsy. W Polsce mieliśmy do czynienia podczas pandemii z innym podejściem niż w wielu krajach. Mam tu na myśli możliwość oczyszczania się rynku z przedsiębiorców, którzy stracili płynność. W Polsce mieliśmy ułatwienia dotyczące możliwości restrukturyzacji, wchodzenia w postępowanie restrukturyzacyjne czy postępowania upadłościowe, gdzie na wielu rynkach to było zamrożone. W ten sposób polska gospodarka czyściła się na bieżąco. Oczywiście, w Polsce dane na temat wzrostu niewypłacalności są znacznie wyższe niż na rynkach Europy Zachodniej. Ale za to mamy na rynku właściwie zdrowe przedsiębiorstwa. Ryzyko niewypłacalności nadal jest bardzo wysokie, ale nie mamy tak zwanych firm zombie, które nie były w stanie już prowadzić działalności, ale też nie mogły upaść. I to był naprawdę duży dramat dla gospodarek zachodniej Europy. I dlatego dzisiaj wzrost poziomu niewypłacalności na rynkach Europy Zachodniej prognozowany przez nas na 2024 r. jest znacznie wyższy niż w Polsce. To jest duże zagrożenie dla tych gospodarek, ale również bardzo duże zagrożenie dla polskich eksporterów.

Czy ta uwaga jest powiązana z radą, by polskie firmy szukały też innych rynków zbytu niż Europa?

Dywersyfikacja zawsze jest dobra. W biznesie działa jednak zasada, że tam, gdzie jest większe ryzyko, tam można też więcej zarobić. Mocno niedoceniana przez USA i Europę jest Afryka, za to widzimy tam coraz większe wpływy rosyjskie i chińskie. I myślę, że powinniśmy zwrócić nasze zainteresowanie w tę stronę. Oczywiście nie są to proste decyzje. Tak jak wspomniałem, Afryka jest regionem, jeżeli chodzi o ryzyko, najgorzej ocenianym przez Allianz Trade. Ale zawsze można to ryzyko zabezpieczyć.

Handel i konsumpcja
Trigon DM wyżej ceni Dadelo
Handel i konsumpcja
Choć szara strefa się kurczy, to rośnie nielegalna sprzedaż alkoholu
Handel i konsumpcja
1000 osób do zwolnienia w Eurocashu
Handel i konsumpcja
Sklepy ostro walczą na ceny, a te będą znowu szybciej rosnąć
Handel i konsumpcja
Eurocash wyraźnie słabnie po wynikach
Handel i konsumpcja
Wittchen zarobił mniej, ale dywidenda w górę