Osiągnięcie planowanych wyników ma być możliwe przede wszystkim dzięki przejęciom firm z branży. – Kończymy porządki wewnątrz grupy. Sądzę, że niedługo będziemy gotowi do kolejnego „skoku”, czyli sporego przejęcia. Mniejsze spółki raczej nas nie interesują – mówi Wijata. Jeśli zapadnie decyzja o przejęciu, Graal mógłby je sfinansować, emitując akcje. – Ale na razie nie mamy takiej potrzeby – zaznacza. W czasie trzech ostatnich lat rybna spółka kupiła siedmiu konkurentów. Zarząd wskazuje, że w grę wchodzą zakupy firm zarówno w Polsce, jak i za granicą. – Graal ma pozycję lidera w segmencie konserw. Chcielibyśmy mieć również pierwsze miejsce w branży ryb wędzonych i marynat – wskazuje Wijata.
Przejmować ma nie tylko spółka matka. Takie plany ma również zależny Koral. W przyszłym roku trafi na giełdę, by pozyskać pieniądze na zakup konkurenta. – Spodziewamy się, że do końca grudnia nastąpi przekształcenie Korala w spółkę akcyjną. Jego potrzeby inwestycyjne szacujemy na około 18 mln zł i mniej więcej taka prawdopodobnie byłaby wartość emisji akcji – mówi Wijata. Nie ujawnia, którą spółkę Koral chce kupić. Wiadomo tylko, że chodzi o przejęcie pakietu kontrolnego w firmie produkcyjno-dystrybucyjnej z branży ryb wędzonych. – To rentowny podmiot – zaznacza Wijata.
Graal miał wyjątkowo kiepski pierwszy kwartał: skonsolidowana strata wyniosła 4,5 mln zł. W związku z tym w całym pierwszym półroczu grupa była 2 mln zł na minusie. – Spodziewam się, że w 2009 roku zysk netto powinien wynieść kilka milionów złotych – mówi Wijata. Dodaje, że w trzecim kwartale grupa prawdopodobnie odrobi już stratę z pierwszego półrocza. – Jeśli chodzi o przychody, to w całym 2009 roku ich wzrost powinien być dwucyfrowy – mówi Wijata. W ubiegłym roku skonsolidowana sprzedaż Graala wyniosła 391 mln zł.
Poprawa wyników rybnej spółki w drugim półroczu to zasługa m.in. wprowadzonych podwyżek cen produktów. Spółce udało się przerzucić na odbiorców część dodatkowych kosztów, wynikających m.in. ze zwyżki cen opakowań.
Graal kończy też restrukturyzację grupy. W jej ramach łączy spółki zależne. Dzięki temu chce obniżyć koszty administracyjne. Zarząd podkreśla, że pierwsze pozytywne efekty restrukturyzacji pojawiły się już w drugim kwartale. Stosunek kosztów ogólnego zarządu do przychodów ze sprzedaży wyniósł 3,9 proc. i był o 2 pkt proc. niższy niż rok wcześniej. – Poprawa wyników grupy to też skutek efektów skali. Jesteśmy coraz więksi i mamy bogatszą ofertę – mówi Wijata.