Dodaje, że spółka miałaby zadebiutować na giełdzie w I kwartale 2010 roku.

Prospekt emisyjny Eko Holdingu trafił do KNF w sierpniu ubiegłego roku, jednak z powodu dekoniunktury zarząd zawiesił postępowanie.Wcześniej mówiło się, że wartość oferty może wynieść 50–80 mln zł. – Te szacunki są wciąż aktualne – mówi Gradecki. Głównym celem emisyjnym mają być przejęcia. – Chodzi zarówno o detal, jak i dystrybucję. W tym drugim obszarze planujemy akwizycje tam, gdzie Polska Grupa Drogeryjna nie jest jeszcze obecna – zapowiada Gradecki. Należąca do Eko Holdingu Polska Grupa Drogeryjna skupia dystrybutorów chemii gospodarczej, w tym spółki Tarkon-Gradi, Elitex oraz Adistor.

Z kolei przejęcia w detalu mają dotyczyć małych i średnich sieci sklepów. Teraz grupa ma ponad 200 placówek franczyzowych Eko oraz prawie 500 sklepów działających w sieci Rabat. Eko Holding chce też rozwijać własną sieć. Jednak jak podkreśla Gradecki, ta inwestycja wymaga większego kapitału. – Na pewno rozwój w tym segmencie przyspieszyłby, gdybyśmy pozyskali pieniądze z giełdy – mówi.

Szef Eko Holdingu zapowiada, że grupa będzie mogła się pochwalić bardzo dobrymi wynikami finansowymi za ten rok. – Poprawiliśmy ubiegłoroczne rezultaty, zarówno jeśli chodzi o przychody (w 2008 roku miały wynieść około 1,4 mld zł – red.), jak i zysk netto – mówi. Dodaje, że plan na przyszły rok zakłada dalsze zwyżki. – W 2010 roku przychody powinny wzrosnąć o kilka lub nawet kilkanaście procent – mówi Gradecki.

Na GPW jest już notowanych kilka firm, które prowadzą sieci sklepów franczyzowych, np. Bomi, Emperia Holding i Eurocash. Z kolei w segmencie dystrybucji artykułów chemicznych działa m.in. Delko, które pojawiło się na warszawskim parkiecie we wrześniu tego roku.