– Cieszymy się, że przekonaliśmy banki do naszej koncepcji dalszej współpracy, bo zmiany wprowadzone do umów kredytowych są dla Sfinksa korzystne. Obniżenie bieżących zobowiązań finansowych o 80 proc. w stosunku do pierwotnego harmonogramu spłat wpłynie również pozytywnie na poprawę naszego salda przepływów pieniężnych z działalności finansowej w latach 2010–2011 – komentuje Mariola Krawiec-Rzeszotek, szefowa Sfinksa. Dodaje, że obniżenie wysokości rat pozwoli na częściowe odciążenie finansowe spółki w pierwszym okresie wdrażania nowej strategii. - Co da nam większą elastyczność w realizacji naszych planów – podkreśla Mariola Krawiec-Rzeszotek.
Umowy restrukturyzacyjne zostały podpisane z ING Bankiem Ślaskim, Raiffeisen Bank Polska oraz PKO BP. Na ich mocy przez najbliższe 12 miesięcy raty kapitałowe będą obniżone do 20 proc. przewidywanej wcześniej wysokości, a odroczona cześć spłaty zostanie proporcjonalnie rozłożona na pozostały okres trwania każdego z kredytów. W ramach renegocjacji umów uporządkowano także zabezpieczenia na majątku Sfinksa na rzecz banków wierzycieli.
Strony ustaliły też, że do końca 2010 r. spółka zostanie dokapitalizowana kwotą w wysokości 13,4 mln zł, a do końca I kwartału 2011 r. do łącznej kwoty 20 mln zł. Podwyższenie kapitału może być dokonane w wyniku emisji akcji, udzielenia pożyczki podporządkowanej lub w innej formie zaakceptowanej przez banki.
Spółka zarządza teraz 111 restauracjami. Na otwarciu dzisiejszej sesji jej kurs wzrósł o 13 proc., jednak potem zaczął spadać. O godzinie 9.25 wynosił 12,49 zł.