Z naszych informacji wynika, że w tej chwili (po sprzedaży marki „Kolastyna”, za ok. 9,5 mln zł netto) zobowiązania spółki wynoszą ok. 40 mln zł. Do tego dochodzą obligacje o wartości ok. 6 mln zł.
Prezes Monika Nowakowska uważa, że do głosowania nad propozycjami układowymi powinno dojść pod koniec roku. Główne punkty zakładają redukcję zobowiązań, które mają zostać objęte układem (ok. 7 mln zł, z tego ok. 2 mln zł wobec ZUS), o 40 proc. i przesunięcie spłat na lata 2011 – 2015. Istnieje też możliwość zmiany części pozostałej kwoty na akcje.
– Zainteresowanie konwersją może dotyczyć niemal 2 mln zł wierzytelności – mówi prezes Nowakowska. Dodaje, że podobną ofertę chce skierować do obligatariuszy. Spółka ma zatwierdzone podwyższenie kapitału i do wykorzystania jeszcze pulę akcji o wartości ok. 10 mln zł. Ponieważ te papiery mogą być sprzedawane po wartości nominalnej (1 zł), a cena rynkowa jest niższa (0,77 zł w piątek), nie wszyscy posiadacze obligacji będą skłonni do zamiany. M. in. dlatego na razie taki ruch wyklucza DM IDMSA, który musiałby zaraportować stratę.
Największymi wierzycielami są banki, którym Kolastyna jest winna ok. 33 mln zł. Z tego ok. 23 mln zł zabezpieczonych jest na nieruchomościach. – Banki nie wejdą do układu, ale wymagają tylko regularnej spłaty odsetek. Większość kredytów mamy spłacić po sprzedaniu nieruchomości – wyjaśnia Nowakowska. Do sprzedania może być także marka Paloma, choć na razie nie ma na nią kupca.