W 2010 roku utrzymuje się tendencja spadkowa na polskim rynku piwa, chociaż jej skala w pierwszym półroczu był mniejsza niż w roku ubiegłym – mówi Sebastian Tołwiński, rzecznik prasowy Żywca, do którego należy ok. 35 proc. polskiego rynku piwa. Z szacunków branżowych wynika, że w pierwszej połowie 2010 roku sprzedaż piwa mogła zmaleć w Polsce o 3–5 proc. W lutym tego roku Związek Browary Polskie podał, że w całym 2009 r. wielkość krajowego rynku skurczyła się o jedną dziesiątą.

Wczoraj Żywiec poinformował, że w pierwszej połowie 2010 r. jego skonsolidowane przychody netto ze sprzedaży wyniosły ok. 1,73 mld zł i były o 3 proc. niższe niż w tym okresie 2009 r. Grupa sprzedała 5,7 mln hl piwa, o niemal 5,3 proc. mniej niż w pierwszej połowie ubiegłego roku. W tym czasie popyt na piwa Kompanii Piwowarskiej, największego konkurenta Żywca, skurczył się o 5 proc. Mimo niższej sprzedaży Żywiec poprawił wyniki: netto o prawie 22 proc., a operacyjny o 14,6 proc. O ponad 30 proc. urósł eksport grupy. Jego udział w przychodach nie jest jednak znaczący.

Zarząd Żywca, na czele którego od 1 sierpnia stoi Xavier Belison, nie podaje prognoz na drugie półrocze. Nie komentuje także, na ile pozytywnie wysoka temperatura w ostatnich tygodniach wpłynie na sprzedaż firmy i branży. – Lato było upalne, ale nie jest przesądzone, że branży uda się odrobić wcześniejsze spadki – uważa Monika Kalwasińska, analityk Domu Maklerskiego PKO BP. Jej zdaniem rynek jest już nasycony, więc w kolejnych latach trudno będzie o dalszy znaczący wzrost jego wartości. Firma Euromonitor International szacuje, że w tym roku wydatki Polaków na piwo mogą się skurczyć o niemal 5 proc., do 19,1 mld zł. Wielkość sprzedaży może według tej firmy spaść w tym roku o ponad 3 proc.

Europa Środkowo-Wschodnia jest regionem, w którym w pierwszym półroczu o 15 proc. mniej piwa sprzedał Heineken, kontrolujący Żywiec. Biorąc pod uwagę jedynie rozwój organiczny, popyt na marki koncernu zmalał na całym świecie o 2,3 proc. Dzięki przejęciu meksykańskiego Femsa Cerveza Heineken poprawił przychody o 5,2 proc., do ok. 7,5 mld euro. Jego zysk netto zwiększył się o 42 proc., do 695 mln euro. Wzrost napędzony m.in. cięciem kosztów był większy od prognozowanego przez analityków.