Licząc po wczorajszym kursie, taki pakiet jest wart ponad 74 mln zł. Co się stanie z programami opcyjnymi, jeśli dojdzie do przejęcia Emperii przez Eurocash?
– U nas programy opcyjne są jednym z głównych narzędzi motywacyjnych dla pracowników. W przypadku połączenia z Emperią na pewno będziemy kontynuować tę politykę – mówi Jan Domański, rzecznik Eurocashu. W sumie około 400 osób jest w Eurocashu objętych programami opcyjnymi. To m.in. kadra menedżerska oraz pracownicy, którzy przepracowali ponad dziesięć lat. Co ważne, programami Eurocashu objęta została również kadra przejmowanych spółek – KDWT oraz Delikatesów Centrum.
Z kolei Emperia ma teraz uchwalone dwa programy. Pierwszy za lata 2008–2009. Dotyczy on 270 tys. akcji. Ich cena emisyjna ma być równa średniemu kursowi z 90 dni przed NWZA, które się odbyło w czerwcu 2008 r. W tym czasie notowania Emperii biły rekordy, co sprawiło, że średni kurs z tego okresu wynosi około 141 zł (o 37 proc. więcej niż obecny kurs). Pierwsza transza tego programu może zostać uruchomiona 1 kwietnia 2012 r.
Drugi program, na lata 2010–2012, uchwalono podczas marcowego NWZA. Dotyczy on 450 tys. akcji. Ich cena emisyjna również ma być równa średniemu kursowi z 90 dni poprzedzających NWZA, ale pomniejszonemu o 5 proc. To daje cenę na poziomie około 83,8 zł. Pierwsza transza może ruszyć 1 lipca 2014 roku.
Są dwa założenia tego programu. Po pierwsze będzie można objąć walory, jeżeli stopa zwrotu z akcji Emperii nie będzie niższa niż zmiana WIG. To tzw. rynkowa część opcji, w ramach której przyznane może być prawo do objęcie do 25 proc. całkowitej liczby papierów. Drugi cel jest finansowy (pozostałe 75 proc. papierów) i dotyczy prognozowanej wartości zysku netto na akcję. Wynika z niego, że tegoroczny czysty zarobek miałby wynieść około 85 mln zł, a w 2011 r. około 102 mln zł.