Po przejęciu w zeszłym roku prywatyzowanego Gamratu zarząd Lenteksu rozważa kolejne przejęcie. – Rozmawiamy z dwoma firmami, z których mamy zamiar kupić jedną. Transakcję chcielibyśmy sfinalizować w drugiej połowie tego roku – mówi Wojciech Hoffmann, prezes giełdowego producenta wykładzin podłogowych i włóknin.
Akwizycja z własnych środków
Hoffmann nie chce zdradzić nazw przedsiębiorstw, które są na celowniku, ani nawet tego, jakie mają one przychody. Przyznaje jedynie, że są to firmy krajowe, działające w tej samej branży i specjalizujące się w przetwórstwie tworzyw sztucznych. – Ich oferta jest zbliżona do wyrobów wytwarzanych przez Plast-Box – mówi tylko Hoffmann, dodając, że wartość planowanej transakcji sięgnie około 30 mln zł. Przypomnijmy, że Plast-Box, spółka tak jak Lentex powiązana z inwestorem giełdowym Krzysztofem Moską, produkuje wiaderka z tworzyw sztucznych.
Sam Moska, do którego należy 18,5 proc. akcji Lenteksu i który jest też prezesem Gamratu, pomysł przejęcia kolejnej spółki ocenia pozytywnie. – Jeśli Lentex będzie mieć na to środki, a zarząd widzi w tym cel, to jestem za – deklaruje.
Transakcja mogłaby zostać sfinansowana w dużej części ze środków własnych Lenteksu. Firma z Lublińca pozyskała ostatnio 13,5 mln zł z prywatnej emisji akcji skierowanej do EBOiR. Prawdopodobnie co najmniej 13 mln zł otrzyma też w formie dywidendy od Gamratu (Moska jako szef tej firmy deklarował ostatnio chęć wypłaty w ten sposób większości z zeszłorocznego zysku netto, który wyniósł 23,8 mln zł). Dodatkowo giełdowa spółka może liczyć na około 1–2 mln zł dywidendy od Novity, w której ma 32 proc. kapitału. Łącznie Lentex z powyższych źródeł może mieć więc około 26 mln zł.
Dodatkowe pieniądze Lentex może uzyskać także z ewentualnej sprzedaży części przedsiębiorstwa zależnego Gamratu koncernowi Tarkett. Światowy lider w produkcji wykładzin podłogowych ma wyłączność do 23 marca na negocjacje w zakresie kupna lub wydzierżawienia zakładu Gamratu.