Koło, w którym znajduje się biało-czerwony kontur Polski wraz z napisem „produkt zgodny z definicją polska wódka" to znak, który PVA chce przyznawać firmom produkującym polską wódkę zgodnie z nową definicją. 13 stycznia 2013 roku wejdzie w życie nowelizacja ustawy o wyrobie napojów spirytusowych definiująca polską wódkę jako produkowaną wyłącznie na terytorium Polski z ziemniaków albo tradycyjnych zbóż. Wśród nich jest żyto, pszenica, owies, jęczmień oraz pszenżyto. Dokument jest efektem długiej batalii stoczonej przez producentów z resortem rolnictwa. Branża nie było bowiem w kwestii definicji polskiej wódki zgoda. Część jej przedstawicieli uważało, że wśród surowców powinna znaleźć się także kukurydza.
- Definicja uwzględnia to, co wyróżnia polską wódkę na tle innych wódek, które zgodnie z prawem unijnym mogą być produkowane z każdego surowca pochodzenia roślinnego – wyjaśnia Andrzej Szumowski, prezes PVA. - Dzięki tradycyjnej recepturze opartej na krajowych ziemniakach i zbożach może ona wkrótce stać się na świecie tak rozpoznawalną marką, jak szkocka whisky czy francuski koniak – dodaje.
W 2011 r. wartość eksportu polskiej wódki wyniosła 131,8 mln euro. Według Zespołu Monitoringu Zagranicznych Rynków Rolnych (Fammu/FAPA) tylko w pierwszej połowie 2012 r. na rynki zagraniczne trafiła wódka o wartości 65,8 mln euro. To wzrost o 8,4 proc.
Jako pierwsze o znaki dla swoich wódek wystąpiło Pernod Ricard Polska, właściciel Wyborowej i Luksusowej. Firmy, które chcą pójść w jego ślady musi zgłosić się do PVA. Stowarzyszenie zaznacza, że raz przyznana gwarancja może być cofnięta, jeśli producent nie spełnia warunków znowelizowanej ustawy. To, czy są spełnione będzie sprawdzać Inspakcja Jakosci Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.