Do końca lipca eksport AGD z Polski w ujęciu rocznym w zasadzie się nie zmienił. Po latach szybkiego wzrostu jest to jednak zaskoczenie – w niektórych kategoriach, jeśli chodzi o eksport na największe rynki, jak Niemcy czy Wielka Brytania, widać nawet spadki. Amica taki negatywny trend już odczuła?
Wręcz przeciwnie, w naszym przypadku eksport nadal rośnie w szybkim tempie. We Francji zwiększyliśmy w tym roku sprzedaż już o 50 proc., z kolei w Hiszpanii po zarejestrowaniu tam spółki, również bardzo dynamicznie zyskujemy. Ciekawa sytuacja ma miejsce w Niemczech. Widać tam na całym rynku pewnego rodzaju wypłaszczenie dynamiki wzrostu – napływ uchodźców początkowo spowodował znaczny wzrost zapotrzebowania na sprzęt AGD, ale teraz ten bodziec przestał już w istotny sposób działać. Rynek rośnie, choć w wolniejszym tempie, podobnie nasza sprzedaż.
Wielka Brytania już zaczyna zarządowi Amiki spędzać sen z powiek? Premier Theresa May zapowiada wyjście tego kraju z Unii Europejskiej w wersji hard, co dla takich eksporterów jak Amica może być ogromnym problemem.
Na razie nie. Europejski biznes nie poznał na razie żadnych konkretów, a istnieje przecież duża różnica np. między potencjalnym cłem czy podatkiem od dywidendy 1 proc. a 15 proc. Pamiętajmy również, że obiektywnie ani Unii Europejskiej, ani Wielkiej Brytanii nie powinno zależeć na izolacjonizmie. Poza tym, kiedy mówimy o Brexicie, to mówimy o perspektywie 2019 roku.
Z dużym wyzwaniem akurat na tym rynku zmagamy się już teraz, gdyż funt rekordowo się osłabia. Już we wrześniu średnio ceny sprzętu AGD w Wielkiej Brytanii z tego powodu wzrosły o 5–7 proc., a prawdopodobnie od stycznia trzeba się liczyć z kolejną podwyżką i to w podobnej skali.