Obroty grupy rosną nieco wolniej niż średnia dla giełdowej konkurencji, o której pisaliśmy niedawno. Bez Redanu średnia ta wynosiła 16 proc., a po jego uwzględnieniu to 15,8 proc. Wolniejsze tempo wzrostu to efekt słabości segmentu modowego Redanu, który jednak w tym roku rośnie pod względem przychodów.
W samym listopadzie grupa Redanu odnotowała 54 mln zł przychodów, o 10 proc. więcej niż rok temu, a w okresie styczeń–listopad 545 mln zł, o 12 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2015 r.
Szybciej niż przychody przyrastała przy tym powierzchnia handlowa, z której korzystają sklepy giełdowej grupy: wyniosła na koniec listopada 138,3 tys. mkw., o 16 proc. więcej niż w listopadzie rok temu. Obejmuje ona przy tym także sklepy franczyzowe marki Top Secret.
W samym segmencie dyskontowym, czyli w TXM, przychody sięgnęły w listopadzie 33 mln zł, o 21 proc. więcej rok do roku. Narastająco w ciągu 11 miesięcy TXM wypracował 329 mln zł obrotów, o 20 proc. więcej niż rok temu. Dane te pokazują, że aby ziściła się prognoza zarządu TXM, która mówi, że cały rok dyskontowa sieć zamknie sumą 381,4 mln zł, grudzień musi być dużo lepszy niż listopad. Ponieważ w branży grudzień jest zwykle najlepszym miesiącem, od przedstawicieli TXM płyną sygnały, że z wykonaniem prognozy nie będzie problemu. Dla porównania, w 2015 r. przychody grudniowe były o 48 proc. wyższe niż listopadowe.