Poproszona o skomentowanie obniżki dywidendy spółka poinformowała, że nie jest to związane z działalnością operacyjną, ale z wpływem zdarzeń jednorazowych. „W ubiegłym roku fakt sprzedaży spółki Distribev wpłynął na zeszłoroczny wynik, w tym też na wysokość dywidendy" – napisała Magdalena Brzezińska, kierownik działu korporacyjnego w Grupie Żywiec.

Ubiegły rok nie był udany ani dla spółki, ani dla całej branży piwnej. Słaba sprzedaż piwa odbiła się na 3-proc. spadku całego rynku, a także na wynikach Grupy Żywiec, jedynej spółki z wielkiej trójki na polskim rynku, która notowana na giełdzie, musi ujawniać swoje raporty. Przychody grupy spadły o blisko 7 proc. – z 2,35 mld w 2016 r. do 2,24 mld zł w 2017 r., natomiast zysk netto o 12,9 proc., do 261,7 mln zł.

W tym roku na dywidendę przeznaczono 267 mln zł, o 30 mln mniej niż przed rokiem. Jak informuje spółka, na dywidendę trafi cały fundusz rezerwowy, czyli 10,24 mln zł, oraz część zysku za 2017 r., czyli 256,81 mln zł. Pozostałe 4,9 mln zł trafi na fundusz rezerwowy.

Rok nie był jednak całkowicie nieudany. Spółka utrzymała przychody z portfolio premium. – W efekcie zwiększyliśmy przychody z każdego hektolitra piwa, podobnie jak marżę i zysk z działalności operacyjnej, pomimo negatywnego wpływu złej pogody w sezonie i związanego z tym spadku sprzedaży oraz przychodów – powiedział Guillaume Duverdier, prezes Grupy Żywiec, i zapowiada kontynuację tej strategii i inwestycji. apta