Producent obuwia specjalistycznego i lekkiego poczynił przygotowania w tym kierunku. Zgodnie z umową z Agencją Rozwoju Przemysłu do końca czerwca ma zrealizować dla niej zamówienie za 1,76 mln zł na dostawę maseczek ochronnych. Z kolei w II półroczu przewidziano dostawy za 6,42 mln zł (choć wynagrodzenie to może ulec obniżeniu, ponieważ uzależniono je od kosztów produktów potrzebnych do wytworzenia maseczek). Protektor poczynił też już inwestycje pod kątem produkcji maseczek. W sumie mają wynieść 2 mln zł.
Czy umowa z ARP zostanie zrealizowana w przewidywanym czasie? W czwartek Tomasz Malicki, prezes Protektora, był dla nas nieuchwytny.
Maseczki to pomysł, który będzie elementem nowej strategii na lata 2020–2023. Zarząd ma ją przedstawić do końca czerwca. Termin ten podtrzymany został 8 maja w sprawozdaniu za 2019 r. Prezes Malicki zapewnił wtedy w liście do akcjonariuszy, że jednocześnie kontynuowany jest rozwój podstawowej linii produktowej Protektora, czyli obuwia.
Władze spółki pokusiły się w raporcie o ocenę wpływu epidemii na wyniki. Podały, że w marcu i kwietniu był on negatywny oraz że – podobnie jak inne przedsiębiorstwa – spółka szuka oszczędności oraz liczy na wsparcie państwa. Zdaniem zarządu produkty grupy, takie jak obuwie, które można dezynfekować, i maseczki ochronne oraz medyczne powinny ograniczyć negatywny wpływ epidemii na wyniki Protektora i zapewnić kontynuację działalności grupie.
Audytor oceniający sprawozdanie roczne Protektora skomentował założenia zarządu.