LPP na szczycie przed wynikami za półrocze

Akcje właściciela Reserved cieszą się większym powodzeniem niż wychodzącego z kłopotów CCC. Co o ich wynikach mówią analitycy?

Najwięcej w historii, bo ponad 26 mld zł, wynosi kapitalizacja odzieżowej grupy LPP właściciela marek Reserved czy Sinsay. Akcje zbliżające się powoli do wyceny 15 tys. zł cieszą się większym wzięciem niż walory obuwniczej grupy CCC. O ile papiery LPP zyskały w tym roku ponad 80 proc., to papiery CCC – około 41 proc.

Oczekiwane rekordy

Marsz kursu akcji LPP w górę analitycy tłumaczą oczekiwanymi bardzo dobrymi wynikami za bieżący rok obrotowy. Pomagają mu także zakupy insiderów. – Kurs LPP dyskontuje oczekiwania dotyczące wyników za drugi kwartał oraz całego roku obrotowego. W pierwszym kwartale LPP istotnie poprawiło sprzedaż w ujęciu rok do roku oraz marżę brutto na sprzedaży przy zachowaniu relatywnie niskiej bazy kosztowej, co przełożyło się na pozytywny efekt dźwigni operacyjnej. Dużo czynników wskazuje na to, że spółka utrzymała mocny trend w wynikach za drugi kwartał. Jednocześnie należy zwrócić uwagę na fakt, że dynamika wyników rok do roku powinna być wspierana przez wysokie 25 proc. tempo wzrostu powierzchni sprzedażowej – mówi Piotr Bogusz, analityk Biura Maklerskiego Pekao.

Analityk pod koniec czerwca wydał swój pierwszy sektorowy raport w barwach Pekao. Wycenił w nim akcję LPP na 15,6 tys. zł.

– LPP przyspieszyło rozwój sieci własnej, a do tego mamy rentowny i dobrze działający kanał e-commerce. Z połączenia tych pozytywnych czynników wynika, że LPP może notować wyższe marże aniżeli przed pandemią, co związane jest z dużą oszczędnością po stronie czynszów – ocenia Konrad Grygo, analityk Erste Group. – To automatycznie „pcha" wycenę fundamentalną w górę – dodaje. Zwraca uwagę, że kursowi pomagają też dużo niższe niż przed pandemią stopy procentowe.

eobuwie.pl z niższą marżą

LPP odstąpiło od prezentacji wstępnych danych kwartalnych. Natomiast dane wstępne za II kwartał (zakończony 31 lipca) podało obuwnicze CCC. Przychody CCC okazały się o 40 proc. wyższe niż przed rokiem i wyniosły niecałe 2,04 mld zł. Zysk brutto ze sprzedaży powiększył się o 47 proc. do 973 mln zł, zysk operacyjny znowu był dodatni i wyniósł 112 mln zł, a EBITDA skoczyła do 228 mln zł.

Mimo lepszych niż oczekiwane danych kurs akcji we wtorek lekko tracił.

– Wstępne dane CCC były powyżej naszych oczekiwań. Niemniej należy zwrócić uwagę, że w wynikach nie został ujęty koszt programu motywacyjnego – mówi Piotr Bogusz. Według niego słabym punktem wyników są rezultaty eobuwie.pl. Przy 811 mln zł przychodów (wzrost o 56 proc.) obniżyła się marża brutto na sprzedaży internetowej grupy (o 2,4 pkt proc., do 43,4 proc.), a koszty wzrosły najprawdopodobniej za sprawą wyższych wydatków marketingowych.

– Mocne odbicie marży brutto na sprzedaży oraz rentowności zysku operacyjnego zostało odnotowane w pozostałych biznesach CCC, na co wpływ miały odbudowa sprzedaży, mniejsza skala wyprzedaży oraz efekty restrukturyzacji sieci stacjonarnej – komentuje analityk. Jak wylicza, by CCC zrealizowało prognozę biura co do rocznego wyniku operacyjnego (240 mln zł), w drugim półroczu powinien być on wyższy o 15 proc. niż w 2019 r.

W CCC trwają porządki. We wtorek nadzwyczajne walne zgromadzenie CCC zdecydowało m.in. o emisji obligacji o wartości 360 mln zł, zamiennych na akcje. To pieniądze na odkupienie 10 proc. udziałów eobuwie.pl od rodziny Grzymkowskich.