– Co roku przygotowania do nowego sezonu świątecznego rozpoczynamy w styczniu, analizując potrzeby konsumentów, poziom sprzedaży i błędy, które popełniliśmy w grudniu. Plan na kolejny grudzień powinien być gotowy w maju, ponieważ niektórzy z naszych odbiorców planują sprzedaż w okresie świąt Bożego Narodzenia nawet z półrocznym wyprzedzeniem – wyjaśnił „Parkietowi" wiceprezes Seko Tomasz Kustra. – Wzrosty cen surowców nie miały istotnego wpływu na płynność procesu produkcyjnego. Do tej pory udało nam się zrealizować wszystkie zamówienia naszych klientów. Jednakże ze względu na drożejące surowce w tym roku zrobiliśmy już dwie podwyżki cen wyrobów – dodał Kustra.
W przyszłym roku Seko planuje m.in. wdrożenie nowych produktów oraz optymalizację produkcji. – W 2022 r. planujemy otwarcie nowej linii produktów parowanych. Cały czas również optymalizujemy koszty produkcji. W 2021 r. zmniejszyliśmy zatrudnienie przy jednoczesnym wzroście produkcji wyrobów gotowych – podkreślił Kustra. Z kolei wyzwaniem będzie ograniczenie skutków rosnących kosztów surowców. – Wśród największych zagrożeń na 2022 r. widzimy rosnące ceny surowców i nośników energii. Niepokojące jest to, że ceny m.in. energii elektrycznej ciągle rosną, co może oznaczać, że sytuacja ta prawdopodobnie szybko się nie skończy – podsumował Kustra.
Od początku roku cena akcji Seko spadła o około 8,5 proc., do 8,6 zł. Z kolei indeks WIG-spożywczy, do którego należy producent wyrobów rybnych, podskoczył w tym roku o 18,4 proc. GSU