Co nam dają kontrakty terminowe? To przede wszystkim zarządzanie ryzykiem. Załóżmy, że jesteśmy eksporterem, który obawia się osłabienia złotego. Aby mieć pewność, że jego umowa będzie rozliczona po określonym kursie, może on zabezpieczyć transakcję kontraktem terminowym.
Kontrakt terminowy to więc umowa między dwoma stronami: kupującym (zobowiązuje się do kupna określonego indeksu, towaru, waluty itp. w określonym momencie w przyszłości po z góry ustalonej cenie) oraz sprzedającym (zobowiązuje się do sprzedaży określonego indeksu, towaru, waluty itp. w określonym momencie w przyszłości po z góry ustalonej cenie). Giełda pośredniczy w transakcji.
W kontraktach terminowych można też zająć pozycję krótką. Wtedy sprzedający liczy na spadek kursu instrumentu bazowego i spadek kursu kontraktu.
A co ze składaniem zleceń? „Składanie zleceń na kontrakty terminowe odbywa się na takiej samej zasadzie jak składanie zleceń na akcje, z tym wyjątkiem, że w przypadku kontraktów terminowych należy wskazać dodatkowo numer portfela. Najprostsze zlecenie powinno zawierać następujące dane: rodzaj oferty (kupno/sprzedaż), walor (nazwa kontraktu, który chcemy kupić albo sprzedać), portfel, ilość, limit ceny (albo polecenie wykonania zlecenia po każdej cenie – PKC, po cenie rynkowej – PCR lub PEG), ważność zlecenia" – informuje DM PKO BP.
– Warszawska giełda oferuje jeden z najmniejszych wartościowo kontraktów terminowych na świecie, co czyni go produktem dostosowanym do potrzeb inwestorów indywidualnych. Mnożnik dla FW20 to 20 zł za punkt indeksowy, a więc każda zmiana indeksu o 1 punkt powoduje zysk/stratę inwestora w wysokości 20 zł – tłumaczy Michał Kobza, dyrektor działu rozwoju rynku GPW.
– Obecnie na GPW jest notowanych 37 kontraktów na akcje. W ostatnim czasie szczególnym zainteresowaniem cieszą się kontrakty terminowe na akcje producentów i wydawców gier komputerowych – dodaje Kobza.
Innym rodzajem instrumentu pochodnego są opcje. Są one często porównywane do polisy ubezpieczeniowej. Podobnie jak w przypadku kontraktów terminowych nabywamy opcje, aby zabezpieczyć się przed nagłymi zmianami kursów aktywów (akcji, indeksów, walut itp.). Z tą różnicą, że w przypadku kontraktu terminowego musimy się zastosować do jego warunków i go bezwzględnie wykonać, a w przypadku opcji możemy to zrobić, lecz nie musimy (gdy np. nasze prognozy okazały się nietrafione). Za takie prawo (ubezpieczenie) trzeba jednak zapłacić.
Warto wiedzieć, że: 1) opcja kupna (call) to prawo do nabycia określonych aktywów po ustalonej cenie w określonym terminie; 2) opcja sprzedaży (put) to prawo do sprzedaży określonych aktywów po ustalonej cenie w określonym terminie; 3) pozycja długa (long) jest nabyciem kontraktu opcyjnego call lub put; 4) pozycja krótka (short) jest wystawieniem kontraktu opcyjnego call lub put.
– Na GPW w obrocie dostępne są opcje na WIG20, mające styl europejski (ich wykonanie jest możliwe tylko w dniu wygaśnięcia). GPW wprowadziła w 2014 r. nowe terminy wygasania opcji i obecnie w obrocie cały czas są instrumenty wygasające w trzy najbliższe miesiące kalendarzowe oraz trzy miesiące z cyklu kwartalnego – mówi Michał Kobza.