Roszady w ostatniej chwili

Tuż przed odejściem minister skarbu Aldona Kamela-Sowińska wymieniła swych przedstawicieli w radzie nadzorczej PGNiG. Na czele rady Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa stanął Andrzej Arendarski, który łączy to stanowisko z posadą w radzie nadzorczej Gas Trading.

Publikacja: 08.11.2001 11:03

Wymiana przedstawicieli Skarbu Państwa sprawujących nadzór właścicielski nad PGNiG nastąpiła w pierwszej połowie października, czyli już po wyborach. Okazją do zmian personalnych było wygaśnięcie kadencji rady nadzorczej spółki. W miejsce dotychczasowego przewodniczącego mec. Krzysztofa Głogowskiego i Rafała Kasprowa WZA spółki powołało Danutę Stępowicz z MSP i prof. Urbańską-Sojkin z Akademiii Ekonomicznej w Poznaniu, macierzystej uczelni byłej minister. Na drugą kadencję z ramienia Skarbu Państwa w radzie PGNiG pozostał były szef UOP i doradca premiera Buzka Piotr Naimski.

Zdaniem obserwatorów zbliżonych do byłego kierownictwa MSP, minister Aldona Kamela-Sowińska nie powołując na drugą kadencje do rady PGNiG osób, które popierały koncepcję uniezależnienia się od rosyjskich źródeł gazu, ?oczyściła? przedpole swemu następcy Wiesławowi Kaczmarkowi. ? Wygląda to, jakby ustępujący politycy AWS wykorzystali gaz jako kartę przetargową wobec swych następców. My po cichu zrobimy za was porządek w PGNiG, a wy np. zostawicie naszych ludzi w niektórych spółkach Skarbu Państwa ? uważa osoba zbliżona do AWS.

Aldona Kamela-Sowińska nie chciała komentować swych decyzji ? Skończyłam urzędowanie i byłoby wysoce niezręczne i nieeleganckie, gdybym teraz wypowiadała się na tematy związane z Ministerstwem Skarbu. Nie znaczy to, że w ogóle nigdy nie zabiorę w tych sprawach głosu, ale na razie za mało czasu minęło od mojego odejścia ? powiedziała.

Nie wiadomo, jakie poglądy w sprawie dywersyfikacji źródeł gazu będą reprezentować nowi przedstawiciele MSP w radzie PGNiG. SLD jeszcze przed wyborami zapowiadało, że będzie gruntowanie badać kontrakt norweski. Rewizja tej umowy byłaby w interesie rosyjskiego Gazpromu i prezesa Bartimpeksu Aleksandra Gudzowatego, który zgadza się wprawdzie na norweski gaz, ale pod warunkiem, że będzie on płynął przez należącą do niego nitkę budowanego właśnie gazociągu z niemieckiego Bernau... Krytyków podpisania umowy z Norwegami nie brakowało już w poprzedniej radzie nadzorczej. Spór między dwiema frakcjami ? ?pronorweską? i ?prorosyjską? ? uwidaczniał się w głosowaniach. Pierwsze rozpatrzenie projektu kontraktu norweskiego przez radę PGNiG zakończyło się fiaskiem. Dopiero za drugim podejściem wniosek zarządu o zatwierdzenie umowy przeszedł przy 5 głosach za i 4 przeciwnych.

Głosowania są wprawdzie niejawne, jednak z nieoficjalnych źródeł wiadomo było, że sceptycznie do koncepcji kontraktu z Norwegami nastawieni byli niektórzy reprezentanci ministra gospodarki Janusza Steinhoffa, m.in. prezes Krajowej Izby Gospodarczej Andrzej Arendarski. ? To było dziwne. Z jednej strony rząd oficjalnie mówił o konieczności dywersyfikacji źródeł gazu i przełamaniu rosyjskiego monopolu, z drugiej zaś strony część jego przedstawicieli zachowywała się tak, jakby zależało im na opóźnieniu realizacji założeń polityki energetycznej przyjętych przez Radę Ministrów ? twierdzi osoba zbliżona do PGNiG.

Tymczasem Andrzej Arendarski został właśnie przewodniczącym rady nadzorczej PGNiG na nową kadencję. ? Nominacja wymagała uzgodnienia między Skarbem Państwa i resortem gospodarki ? twierdzi były szef rady nadzorczej PGNiG Krzysztof Głogowski.

Ustępujący minister Steinhoff po raz drugi rekomendował Andrzeja Arendarskiego do rady PGNiG, mimo że może to zrodzić konflikt z interesami Skarbu Państwa w związku z funkcją, jaką pełni on w radzie nadzorczej spółki Gas Trading. Pojawienie się tej firmy wśród udziałowców spółki EuroPolGaz, będącej właścicielem polskiego odcinka rurociągu jamalskiego, jest sprzeczne z treścią porozumieniania międzyrządowego z 1993 r. Obecność Gas Trading utrudnia rządowi RP sprawowanie nadzoru właścicielskiego nad rurociągiem, co uwidoczniło się z całą jaskrawością w sprawie światłowodu jamalskiego, kiedy EuroPolGaz prowadził własną politykę.

Oprócz PGNiG udziały w Gas Trading mają Gazprom i Bartimpex. W dokumentach rejestrowych spółki nie ma informacji, kto rekomendował Andrzeja Arendarskiego do rady nadzorczej. ? Reprezentuję interes spółki zgodnie z kodeksem handlowym, a kto mnie rekomendował, to moja tajemnica ? powiedział prezes Arendarski, dodając, że ? jego zdaniem ? jednoczesne zasiadanie w radach nadzorczych PGNiG i Gas Trading nie powoduje konfliktu interesów.

Według pracowników PGNiG, Andrzej Arendarski nie reprezentuje tego przedsiębiorstwa w Gas Tradingu.

Władzom PGNiG nie udało się za czasów rządów Buzka odzyskać kontroli nad EuroPolGazem i zmnienić jego władz, na czele których stoi niezmiennie Kazimierz Adamczyk, w 1993 r. jako wiceminister przemysłu główny architekt gazowej umowy polsko-rosyjskiej. W tej sytuacji problem 4% udziałów, jakie ma w EuroPolGazie Gas Trading, pozostał nie rozwiązany. ? Nie odbyło się WZA EuroPolGazu, dlatego niemożliwa była zmiana umowy spółki i podjęcie uchwały o wyprowadzeniu inwestycji Gas Trading ? tłumaczy mec. Krzysztof Głogowski, do niedawna przewodniczący rady nadzorczej PGNiG.

Według źródła zbliżonego do byłego kierownictwa MSP, PGNiG nie ma nawet dostępu do istotnych dokumentów finansowych EuroPolGazu. ? Czy się tu coś zmieni, będzie zależeć z pewnością w dużej części od tego, jakie stanowisko zajmie nowa rada nadzorcza, która może dopingować zarząd PGNiG do większej aktywności ? mówi nasz rozmówca. Jego zdaniem, kluczowe decyzje będą należeć do nowych szefów resortu gospodarki i Skarbu Państwa, a obecność w radzie nadzorczej Piotra Naimskiego, który był doradcą Jerzego Buzka, nie będzie miała większego wpływu na funkcjonowanie spółki.

W ubiegłym tygodniu, parę dni przed ogłoszeniem nazwisk nowych wiceministrów w resorcie skarbu kierowanym przez Wiesława Kaczmarka, finansista zbliżony do SLD nie wykluczył, że podsekretarzem stanu zostanie Piotr Czyżewski. Był on już wiceministrem MSP za rządów Włodzimierza Cimoszewicza, a następnie kierował spółką PolGazTelekom, kładącą bez zgody polskich władz światłowód wzdłuż jamalskiej rury. Czyżewski pracował także jako dyrektor w Bartimpeksie Aleksandra Gudzowatego. Tak się stało. Minister Wiesław Kaczmarek deklaruje jednak, że p. Czyżewski nie będzie zajmował się sprawami gazu.

PGNiG: list intencyjny z RWE Gas o gazyfikacji w Polsce

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA podpisało we wtorek list intencyjny z niemiecką firmą RWE Gas, dotyczący wspólnych przedsięwzięć związanych z gazyfikacją w Polsce ? poinformowało biuro prasowe spółki.

? Projekty współpracy nie są skonkretyzowane; obecnie trwają rozmowy w tej sprawie ? powiedział Jan Wysocki z Biura Przedsięwzięć Gospodarczych PGNiG. Dodał, że współpraca będzie polegać na wymianie doświadczeń. Nie wykluczył też współpracy finansowej przy pozyskiwaniu klientów przemysłowych.

List intencyjny jest kontynuacją współpracy między PGNiG a firmą Westfaelische Ferngas AG (WFG AG), która połączyła się z RWE AG, tworząc spółkę RWE Gas AG. RWE to niemiecki koncern multienergetyczny. W Polsce RWE Gas Polska, spółka zależna od koncernu, zajmuje się na niewielką skalę dystrybucją gazu w Kamieniu Pomorskim. (PAP)

Aldona Kamela-Sowińska:

? Skończyłam urzędowanie i byłoby wysoce niezręczne i nieeleganckie, gdybym teraz wypowiadała się na tematy związane z Ministerstwem Skarbu. Taki jest ogólnie przyjęty kanon postępowania w tego typu sytuacjach. Nie znaczy to, że w ogóle nigdy nie zabiorę w tych sprawach głosu, ale na razie za mało czasu minęło od mojego odejścia.

Którego udziałowca reprezentuje Pan w radzie nadzorczej PGNiG i kto Pana tam rekomendował?

Andrzej Arendarski: Nie reprezentuję żadnego z udziałowców. Według kodeksu handlowego członkowie rad nadzorczych spółek nie są przedstawicielami udziałowców. A kto mnie rekomendował do rady nadzorczej Gas Trading, to już jest moja tajemnica. Reprezentuję tam interes spółki zgodnie z kodeksem handlowym.

A czy nie ma konfliktu interesów w tym, że jest Pan jednocześnie w radzie nadzorczej Gas Trading i PGNiG?

Jaki konflikt interesów? Przecież 44% udziałów w Gas Trading ma PGNiG, a w jej radzie nadzorczej zasiadają prezes i wiceprezes PGNiG. Gas Trading to po prostu spółka zależna PGNiG.

Ale jeszcze niedawno stronie polskiej zależało na wycofaniu inwestycji Gas Trading z EuroPolGazu z uwagi na konflikt między udziałowcami?

To może poprzedni rząd miał konflikt, ale nie PGNiG, które jest spółką Skarbu Państwa.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego