Wzrostowy potencjał rosyjskiego rynku kapitałowego dostrzegły też polskie biura maklerskie. Coraz więcej z nich myśli o oferowaniu swoich usług na terenie Rosji. Dotychczas jedynym biurem, które oficjalnie poinformowało o chęci podjęcia działalności w Rosji, jest Internetowy Dom Maklerski. IDM podpisał umowę o współpracy z tamtejszym biurem Broker Credit Service, za pomocą którego będzie oferować swoim klientom możliwość działania na RTS i MICEX. - Uznaliśmy, że wejście na rynek rosyjski może być dla nas bardzo korzystne. Wielu naszych klientów indywidualnych wyraziło zainteresowanie tamtejszym rynkiem instrumentów pochodnych. Inwestorzy instytucjonalni, których obsługujemy, w tym także fundusze, chcą natomiast inwestować w akcje rosyjskicPoza tym płynność, jaką oferuje MICEX czy RTS, jest o wiele bardziej atrakcyjna od tej, z jaką mamy do czynienia na GPW. To, że jesteśmy pierwszym polskim biurem w Rosji, daje nam także przewagę nad innymi biurami maklerskimi, które w przyszłości będą chciały zrobić to samo - powiedział PARKIETOWI Grzegorz Leszczyński, prezes IDM SA.
Polskie biuro jest w końcowej fazie ustaleń z rosyjskim brokerem. - Rozpoczęcie działalności planowaliśmy na kwiecień br. Procedury i ustalenie kwestii prawnych przesunęły nieco ten termin. Obecnie dopracowujemy już tylko szczegóły. Sądzę, że klienci będą mogli składać pierwsze zlecenia już od maja - zapewnia G. Leszczyński.
Historia kryzysu rosyjskiego
Po upadku systemu komunistycznego i częściowej liberalizacji rynku w Rosji, podobnie jak w innych krajach postsocjalistycznych, doszło do gwałtownego wzrostu cen. W 1993 r. inflacja sięgnęła nawet 800%. Rząd, chcąc pozbyć się tego problemu, uzależnił wahania rubla od dolara amerykańskiego. Jednocześnie, by zaspokoić przynajmniej część ogromnych potrzeb społecznych, władze finansowały dziurę budżetową zarówno krajowym, jak i zagranicznym długiem. Na początku lat 90. stale spadały ceny ropy naftowej, co dodatkowo negatywnie wpływało na budżet państwa. Nieefektywny system podatkowy nie pozwalał równocześnie zrekompensować negatywnych tendencji zwiększonymi dochodami z obciążeń fiskalnych. W 1997 r. deficyt budżetowy sięgnął 8% PKB.
Problemy zaczęły się nawarstwiać od początku 1998 r. Wówczas, ze na względu na wspomniane czynniki oraz z powodu kryzysu azjatyckiego (1997 r.), odbijającego się negatywnym nastawieniem międzynarodowego kapitału do emerging markets, rosyjski rząd zaczął mieć problemy z uplasowaniem na rynku kolejnych emisji obligacji i bonów skarbowych denominowanych w rublach. Inwestorzy masowo przerzucali się na euroobligacje w walucie amerykańskiej. To jednak nie zatrzymało odpływu kapitału z Rosji. Poza tym rosła spekulacyjna presja na rubla.