Rosja - kraj o dużym potencjale

Rosyjski rynek kapitałowy zdobywa sobie coraz większą popularność wśród inwestorów, również tych z zagranicy. Reformy, jakie dokonały się w Rosji po kryzysie finansowym w 1998 r., sprawiły, że międzynarodowy kapitał ponownie zaczął postrzegać ten kraj jako solidnego partnera i miejsce do inwestowania o sporym potencjale wzrostu. Najlepiej obrazuje to trwająca już od 3 lat hossa i to w czasie, gdy na największych światowych rynkach dominują spadki.

Publikacja: 18.04.2003 10:12

Potencjał Rosji jest też dostrzegany przez polskie instytucje finansowe.

W rosyjskiej gospodarce zachodzi wiele pozytywnych przemian. Prezydent Putin znacząco obniżył podatki i uprościł system ich ściągania. Coraz stabilniejszy, choć jeszcze nie w pełni rozwinięty, jest także rynek finansowy. Analitycy podkreślają, że jeden z największych światowych dłużników ustabilizował politykę spłaty zadłużenia i, co najważniejsze, zaczął ją realizować.

Rosja jednak nadal nie posiada rozwiniętego sektora bankowego, który jest gwarantem stabilności całego systemu finansowego. Gospodarka kraju, który liczy 145 mln obywateli, jest też zbyt uzależniona od produkcji surowców (ropy naftowej, gazu, metali, drewna). A te odpowiadają za 80% wywożonych z Rosji dóbr. Inwestorom zagranicznym przeszkadza dodatko wszechobecna korupcja.

Krótka historia

gospodarki rynkowej

Rosja, podobnie jak inne kraje postsocjalistyczne, po rozpadzie ZSRR zaczęła przestawiać swoją gospodarkę na zasady wolnorynkowe. Gwałtowna zmiana w funkcjonowaniu rynku na początku stała się przyczyną chaosu i istotnego obniżenia poziomu życia ludności. W latach 1990-1996 PKB Rosji obniżył się o jedną trzecią. Towarzyszył temu wzrost społecznego niezadowolenia i silna presja inflacyjna. To wszystko, przy równoczesnym, negatywnym wpływie wydarzeń z 1997 r. w Azji doprowadziło do kryzysu finansowego w Rosji w 1998 r. Rosja przestała się liczyć na arenie międzynarodowej, jako ewentualne miejsce do inwestowania. Wycofał się kapitał zagraniczny.

W 1999 r. premierem kraju został Władimir Putin. Rok później był już prezydentem. Wprowadzone przez jego rząd reformy pozytywnie zmieniły gospodarkę. Mocno obniżone podatki pozwoliły zredukować część szarej strefy oraz wspomóc przedsiębiorców.

Naprawione błędy

Rosja, począwszy od 2000 r., wróciła do świadomości inwestorów. Zaczęła regularnie spłacać swoje zadłużenie (w 2002 r. sięgało ono ok. 140 mld USD), a wyniki gospodarcze kraju przyciągają tam obcy kapitał. Najlepiej potwierdza to trwająca już od trzech lat hossa na rosyjskich papierach dłużnych. W 2002 r. to właśnie obligacje rosyjskiego rządu dały największą stopę zwrotu spośród wszystkich emerging markets. Swoje plany emisji papierów dłużnych w coraz większym stopniu rozwijają także tamtejsze firmy. Większość z nich to wielkie konglomeraty naftowe, energetyczne, chemiczne i metalowe, dla których taki właśnie rodzaj finansowania jest stosunkowo korzystny, nie zmienia bowiem struktury własnościowej.

W ub.r. łączna wartość euroobligacji korporacyjnych w Rosji przekroczyła 3 mld USD. Według szacunków większości analityków, trend wzrostowy na rynku rosyjskiego długu będzie trwał w 2003 r., szczególnie jeśli utrzymają się korzystne relacje cen surowców (przede wszystkim ropy naftowej i miedzi). Przypomnijmy jednak, że od rozpoczęcia wojny w Iraku cena ropy naftowej obniżyła się z ponad 33 USD za baryłkę do ok. 24 USD obecnie.

Specjaliści mają najwięcej zastrzeżeń właśnie do zbyt dużego uzależnienia Rosji od przemysłu wydobywczego. Jeśli ceny ropy naftowej przekraczają ok. 20 USD za baryłkę (na tyle szacuje się próg, powyżej którego rosyjski rząd ma zapewnione przychody gwarantujące wykonanie założonego budżetu państwa), sytuacja w gospodarce Rosji jest jak najbardziej pozytywna. Problemy mogą się jednak ponownie zacząć, gdy spadnie poniżej tego progu.

Nad bankami

trzeba jeszcze popracować

Rosja, chcąc stać się pewnym partnerem dla innych państw, będzie musiała rozwijać sektor bankowy, bo ten do końca nie jest jeszcze stabilny. Przede wszystkim rosyjskie banki wciąż nie potrafią zaoferować klientom produktów dostosowanych do ich indywidualnych potrzeb. Sektor bankowy jest nadal kontrolowany przez państwo lub wielkie koncerny naftowe. W największej instytucji detalicznej - Sbierbanku - rosyjski bank centralny jest podmiotem kontrolującym. Sbierbank utrzymuje aż 73% wszystkich depozytów ludności. Drugi na liście kredytodawców detalicznych, Alfa Bank, ma już tylko 2% depozytów. - Łączne aktywa rosyjskiego sektora bankowego są mniej więcej równe 12% tego, co kontroluje Deutsche Bank. Daje to pojęcie o tym, jak jest on słabo rozwinięty. Charakteryzuje go bardzo wysoka koncentracja i monopolistyczna pozycja niewielkiej liczby banków - napisał w "Russia Journal" Christof Rühl, główny ekonomista rosyjskiego oddziału Banku Światowego.

W sektorze bankowym nie brakuje jednak pozytywnych trendów. W 2002 r. osiągnął on poziom posiadanych aktywów i finansującego je kapitału sprzed kryzysu w 1998 r. Świadczy to o tempie, w jakim nie tylko banki, ale i cała gospodarka Rosji zdołały przezwyciężyć skutki kryzysu. Banki w dużo większym stopniu uczestniczą dziś w finansowaniu sektora produkcyjnego gospodarki. W 2002 r. należności netto sektora od firm spoza branży finansów sięgnęły 7,6% PKB, podczas gdy w 1998 r. było to 4,4%.

Przyszłościowy

rynek kapitałowy

Rosyjski rynek kapitałowy tworzy kilka giełd. Najważniejszą jest Russian Trading System, który jest odpowiednikiem polskiego rynku pozagiełdowego CeTO. Na Russian Trading System operuje większość rosyjskich potentatów branży naftowej. Notowane są tu m.in. Jukos, Łukoil, Surgutnieftiegaz czy Sibnieft, które mają największy udział w kapitalizacji indeksu tego rynku - RTS. Duże znaczenie ma też Moscow Interbank Currency Exchange (MICEX).

Rynek kapitałowy w Rosji ma spory potencjał rozwoju, zwłaszcza produkcyjnego, jeśli uda się rządowi ustabilizować system finansowy i zapewnić podstawy długofalowego rozwoju. Szczególnie atrakcyjny może być rynek długu korporacyjnego i municypalnego, który rozwija się już od kilku lat. Dotychczas spośród 204 spółek, których akcje notowane są na podstawowym segmencie RTS, 38 zdecydowało się na emisję obligacji. Liczba nowych ofert stale rośnie, szczególnie denominowanych w rublach. Świadczyć to może o zwiększającym się zaufaniu Rosjan do własnej waluty i powolnym odchodzeniu od pełnego uzależnienia od dolara. W przyszłości, biorąc pod uwagę wielkość rosyjskich przedsiębiorstw, rynek ten może się jeszcze powiększyć. Na koniec ub.r. specjaliści z Renaissance Capital, jednej z największych na rosyjskim rynku firm inwestycyjnych i analitycznych, szacowali wartość rynku papierów dłużnych rosyjskich przedsiębiorstw i jednostek samorządu terytorialnego na 1,7 mld USD. W 2003 r. ma osiągnąć nawet 5 mld USD, a w 2004 r. 10-15 mld USD.

Hossa na rosyjskich obligacjach trwa nieprzerwanie od początku 1999 r. Przez ten czas dała stopę zwrotu przekraczającą nawet tę, którą można by osiągnąć, inwestując w benchmarki rosyjskiego rynku akcji. To niespotykana sytuacja, bo w większości krajów emerging markets sytuacja była odwrotna.

Poprawę na rosyjskim rynku, jaka nastąpiła po kryzysie, obrazuje także ruch indeksu RTS. Od 1998 r., kiedy osiągnął historyczne minimum na poziomie 39 pkt., znajduje się do dzisiaj w nieprzerwanym trendzie wzrostowym. Nie przeszkodziła mu nawet trzyletnia już bessa na pozostałych światowych rynkach. W maju 2002 r. RTS znalazł się na poziomie ok. 415 pkt., czyli najwyższym od 1997 r. Obecna wartość indeksu oscyluje natomiast wokół 370 pkt.

Polacy też tam są

Wzrostowy potencjał rosyjskiego rynku kapitałowego dostrzegły też polskie biura maklerskie. Coraz więcej z nich myśli o oferowaniu swoich usług na terenie Rosji. Dotychczas jedynym biurem, które oficjalnie poinformowało o chęci podjęcia działalności w Rosji, jest Internetowy Dom Maklerski. IDM podpisał umowę o współpracy z tamtejszym biurem Broker Credit Service, za pomocą którego będzie oferować swoim klientom możliwość działania na RTS i MICEX. - Uznaliśmy, że wejście na rynek rosyjski może być dla nas bardzo korzystne. Wielu naszych klientów indywidualnych wyraziło zainteresowanie tamtejszym rynkiem instrumentów pochodnych. Inwestorzy instytucjonalni, których obsługujemy, w tym także fundusze, chcą natomiast inwestować w akcje rosyjskicPoza tym płynność, jaką oferuje MICEX czy RTS, jest o wiele bardziej atrakcyjna od tej, z jaką mamy do czynienia na GPW. To, że jesteśmy pierwszym polskim biurem w Rosji, daje nam także przewagę nad innymi biurami maklerskimi, które w przyszłości będą chciały zrobić to samo - powiedział PARKIETOWI Grzegorz Leszczyński, prezes IDM SA.

Polskie biuro jest w końcowej fazie ustaleń z rosyjskim brokerem. - Rozpoczęcie działalności planowaliśmy na kwiecień br. Procedury i ustalenie kwestii prawnych przesunęły nieco ten termin. Obecnie dopracowujemy już tylko szczegóły. Sądzę, że klienci będą mogli składać pierwsze zlecenia już od maja - zapewnia G. Leszczyński.

Historia kryzysu rosyjskiego

Po upadku systemu komunistycznego i częściowej liberalizacji rynku w Rosji, podobnie jak w innych krajach postsocjalistycznych, doszło do gwałtownego wzrostu cen. W 1993 r. inflacja sięgnęła nawet 800%. Rząd, chcąc pozbyć się tego problemu, uzależnił wahania rubla od dolara amerykańskiego. Jednocześnie, by zaspokoić przynajmniej część ogromnych potrzeb społecznych, władze finansowały dziurę budżetową zarówno krajowym, jak i zagranicznym długiem. Na początku lat 90. stale spadały ceny ropy naftowej, co dodatkowo negatywnie wpływało na budżet państwa. Nieefektywny system podatkowy nie pozwalał równocześnie zrekompensować negatywnych tendencji zwiększonymi dochodami z obciążeń fiskalnych. W 1997 r. deficyt budżetowy sięgnął 8% PKB.

Problemy zaczęły się nawarstwiać od początku 1998 r. Wówczas, ze na względu na wspomniane czynniki oraz z powodu kryzysu azjatyckiego (1997 r.), odbijającego się negatywnym nastawieniem międzynarodowego kapitału do emerging markets, rosyjski rząd zaczął mieć problemy z uplasowaniem na rynku kolejnych emisji obligacji i bonów skarbowych denominowanych w rublach. Inwestorzy masowo przerzucali się na euroobligacje w walucie amerykańskiej. To jednak nie zatrzymało odpływu kapitału z Rosji. Poza tym rosła spekulacyjna presja na rubla.

W czerwcu 1998 r. stało się jasne, że rząd nie da rady obsługiwać zadłużenia. Międzynarodowy Fundusz Walutowy zaoferował Rosji natychmiastową pomoc w wysokości 11 mln USD. Środki te wystarczyły jednak zaledwie na miesiąc. 17 sierpnia 1998 r. Rosja poinformowała, że nie zamierza już bronić kursu rubla i ogłosiła niewypłacalność na kwotę 40 mld USD. Nie była bowiem w stanie spłacić krótkoterminowych papierów dłużnych denominowanych w rublach o tej wartości. Jedna trzecia wspomnianej kwoty była wówczas w posiadaniu zagranicznych inwestorów. Wartość papierów spadła na czarnym rynku do 20% ceny nominalnej. Dodatkowo nad rządem rosyjskim wisiało widmo 40 mld USD długu wobec Klubu Paryskiego z czasów socjalizmu, którego obsługę zawieszono już w 1996 r., oraz 20 mld USD wobec Klubu Londyńskiego.

Kryzys doprowadził do zapaści na rosyjskich rynkach finansowych, jak i w innych sektorach gospodarki. W 1998 r. PKB spadł aż o 5%. Załamanie miało konsekwencje nie tylko w Rosji. Odczuły je mocno inne kraje z grupy emerging markets.

RTS i MICEX najważniejszymi giełdami

Rynek kapitałowy w Rosji tworzy 8 giełd: Russian Trading System (RTS), Moscow Interbank Currency Exchange (MICEX), Moscow Stock Exchange (MSE), Stock Exchange "Sankt- -Petersburg", Sankt-Petersburg Currency Exchange, Nizhny Novgorod Currency Stock Exchange, Siberian Interbank Currency Exchange oraz Asia-Pacific Interbank Currency Exchange.

Z tej grupy największe znaczenie mają RTS oraz MICEX. Skupiają olbrzymią większość obrotów instrumentami finansowymi, są najbardziej znane i prestiżowe.

RTS

Russian Trading System został utworzony w 1995 r. Jego zadaniem była konsolidacja regionalnych giełd na terenie Rosji w jedną instytucję, obejmującą swoim zasięgiem cały kraj. RTS jest rynkiem pozagiełdowym (over-the-counter). Obowiązujące na nim zasady obrotu są więc bardziej liberalne niż na "normalnej" giełdzie papierów wartościowych.RTS obsługuje transakcje w kilku segmentach. Handluje się tu m.in. akcjami, kontraktami terminowymi, opcjami, a także obligacjami. W połowie 2002 r. na RTS notowano ponad 400 różnych papierów wartościowych, z czego ok. 50 różnych obligacji. Rynek derywatów obejmuje 10 kontraktów futures i opcyjnych.

MICEX

Moscow Interbank Currency Exchange (MICEX) to największy w Rosji rynek walutowy. Wartość obrotów w tym segmencie sięgnęła w ubiegłym roku 65 mld USD. Największymi uczestnikami rynku walut są banki. Członkami MICEX Currency Market Section jest obecnie ok. 500 instytucji kredytowych.

Na MICEX handluje się także akcjami ok. 100 rosyjskich emitentów (m.in. Jednolitych Systemów Energetycznych (UES), Łukoilu, Surgutnieftiegazu, Sbierbanku, Rostelekomu). Roczne obroty sięgają nawet 40 mld USD. Ponadto notowane jest tam ponad 80 obligacji korporacyjnych. MICEX wykorzystywany jest również przez rosyjski rząd oraz jednostki samorządu terytorialnego jako miejsce do pozyskiwania kapitału.

Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024