Wiceminister gospodarki i pracy Małgorzata Okońska-Zaremba już w maju informowała, że projekt ustawy o bonach turystycznych trafił do uzgodnień międzyresortowych. Jak się okazało w piątek, uzgodnienia w rządzie trwają nadal. Dlaczego prace nad projektem, mającym umożliwić zamianę pracowniczych funduszy socjalnych na bony, którymi Polacy płaciliby za krajowe usługi turystyczne, trwają tak długo?
- Powodem przeciągania się prac nad ustawą są nieprzewidziane perturbacje związane z finansami państwa - powiedziała M. Okońska-Zaremba. Nie chciała jednak wyjaśnić, o co dokładnie chodzi.
Tymczasem Janusz Pawluś, prezes Polskiej Agencji Rozwoju Turystyki, która opracowała system bonów i miałaby się zajmować ich dystrybucją, wskazuje na inną przyczynę: podatki.
- Sens istnienia bonów uzależniony jest ściśle od funkcjonującego systemu podatkowego, a dokładnie od ulg - powiedział. - A więc jeśli w 2005 r. miałby zostać wprowadzony podatek liniowy, bez ulg, to po co uchwalać ustawę, która mogłaby funkcjonować tylko przez rok.
Zgodnie z projektem, otrzymywany przez pracownika bon miałby być zwolniony z podatku. Fakt, że rząd nie zdecydował się na głębsze zmiany w systemie podatkowym, może przyspieszyć prace nad projektem. M. Okońska-Zaremba zapowiada, że resort gospodarki i pracy dotrzyma ustalonego wcześniej terminu i w sierpniu projekt ustawy o bonach będzie gotowy.