Parmalat Soparfi jest jedną z trzech spółek zależnych z Luksemburga, jakie były wymienione w ostatnim rocznym raporcie grupy Parmalat, z 2002 roku. W księstwie zarejestrowane są również cztery firmy holdingowe, poprzez które rodzina Calisto Tanziego, byłego szefa włoskiego koncernu spożywczego, kontrolowała całą grupę.

Audytorzy z filii Deloitte z Luksemburga po raz pierwszy w maju 2000 r. wyrazili zaniepokojenie księgowością w Soparfi. Chodziło im o zawyżoną wycenę udziałów w dwóch spółkach siostrzanych - z Paragwaju i RPA - w raporcie za 1999 r. "Nie otrzymaliśmy żadnego rzeczowego uzasadnienia stanowiska zarządu w kwestii wyceny tych udziałów" - pisali w raporcie. Podobne zarzuty powtórzyły się przy rewizji ksiąg spółki za lata 2000 i 2001. Mimo tych niejasności, Soparfi dwukrotnie przeprowadziła emisję obligacji.

Ekspertów niepokoi, że przy tworzeniu raportów skonsolidowanych grupy Parmalat Deloitte nie uwzględnił zastrzeżeń zgłaszanych przez swój oddział. Audytor tłumaczy się, że przy konsolidacji wyników brana jest pod uwagę rzeczywista wycena aktywów, a nie wycena sporządzona przez spółki zależne, takie jak Soparfi. W tym przypadku audytorzy użyli wartości bezpośrednio z ksiąg oddziałów w Paragwaju i RPA.

W sprawie Parmalatu tłumaczyć się muszą nie tylko audytorzy. Śledztwem objętych zostało już pięć banków międzynarodowych (Bank of America, Citigroup, Deutsche Bank, Morgan Stanley i UBS), dwa włoskie (Banca Populare di Lodi, Nextra) oraz oddzielnie niektórzy pracownicy tych instytucji. Podejrzenia dotyczą stosowania nielegalnych praktyk rynkowych.

Bloomberg, PAP