Firma Nałęczów Zdrój działa od trzech lat, rok po roku zwiększając dwukrotnie produkcję. Pod względem wielkości sprzedaży woda Cisowianka, produkowana przez Nałęczów Zdrój, zajmuje już szóste miejsce na rynku. Ma 3-proc. udział. Wyprzedzają ją: Żywiec Zdrój, Nałęczowianka, Arctic, Staropolanka i Muszynianka.

- W tym roku planujemy osiągnąć 27 mln zł przychodów i zająć czwarte miejsce na rynku. Za trzy lata nasze obroty powinny wynieść 70-80 mln zł - zapewnia Paweł Witaszek, wiceprezes do spraw finansowych. Będzie to możliwe m.in. dzięki rozwojowi dystrybucji. Obecnie, na sto tysięcy sklepów w Polsce, Cisowianka jest dostępna tylko w 30 tysiącach. - Mamy własne, obfite źródła, które wykorzystujemy zaledwie w kilku procentach. Bez problemu możemy więc zwiększyć produkcję - dodaje wiceprezes. Spółka, która ostatnio dużo inwestowała, na razie ma niewielki zysk netto.

Według zarządu, przedsiębiorstwa, krajowy rynek jest atrakcyjny. Tempo wzrostu spożycia wody mineralnej w Polsce waha się od 10% do 15% rocznie. Paweł Witaszek zapewnia, że przy takiej dynamice popytu za dwa lata wartość spółki powinna wynieść 150 mln zł. Będzie więc atrakcyjna dla inwestorów zewnętrznych. Jego zdaniem, wejście na giełdę i pozyskanie kapitału wpłynie pozytywnie na płynność finansową firmy, wzmocni ją i pozwoli na realizowanie nowych inwestycji. W przyszłości Nałęczów Zdrój nie wyklucza przejmowania mniejszych od siebie producentów wody mineralnej.

Udziałowcy spółki

Firma istnieje od 1999 r. Powstała w wyniku prywatyzacji Nałęczowskiej Spółdzielni Rolniczo-Handlowej, produkującej wyłącznie na rynek lokalny wodę o nazwie Cisowianka i Nałęczowska. Głównym udziałowcem (49%) jest Dynaplast, producent maszyn do produkcji butelek plastikowych z Olsztyna, należący do dwóch właścicieli: Krzysztofa Weki i Waldemara Łęczyckiego. Reszta udziałów jest w rękach czterdziestu osób fizycznych.