- Umowę o stworzeniu grupy podpisaliśmy w lipcu. Zobowiązaliśmy się do zakończenia konsolidacji do końca roku, choć przyznaję, że nie jest to zadanie łatwe chociażby ze względów proceduralnych - mówi Wojciech Kruszewski, przewodniczący rady nadzorczej DLS. Połączenie obu firm ma polegać na objęciu przez akcjonariuszy DLS nowych akcji BOS. Następnie BOS przejmie 100% akcji DLS. W wyniku operacji powstanie grupa kapitałowa BOS. Jak wynika z obliczeń, jeśli działałaby w ubiegłym roku, jej przychody przekroczyłyby 2 mld zł (według danych miesięcznika "Handel" byłby to drugi gracz na rynku, między Makro Cash and Carry i Selgrosem). Wynik netto wyniósłby 14 mln zł.
Obie spółki są akcjonariuszami ProLogistyki - organizacji, która funkcjonuje jako grupa zakupowa. Jej celem jest doprowadzenie do połączenia kapitałowego udziałowców. - Dzisiejszy kształt DLS i BOS to wynik realizowania polityki budowania jednolitego przedsiębiorstwa z mniejszych podmiotów skupionych w ProLogistyce. Podobnie jest z podpisaną ostatnio umową między tymi dwiema spółkami - tłumaczy W. Kruszewski. Trzecim udziałowcem ProLogistyki jest firma Sygel-Jool z Sosnowca. - Możliwy jest wariant dołączenia tego podmiotu do grupy BOS. Prowadzimy w tej sprawie rozmowy, ale o ewentualnych efektach za wcześnie jest mówić - informuje szef rady nadzorczej DLS.
W przyszłym roku grupa BOS planuje rozpoczęcie prac nad prospektem emisyjnym. - Debiut giełdowy miałby nastąpić w 2006 r. - twierdzi Wojciech Kruszewski. Nie przedstawia jedynie szczegółowych planów. Zdradza jednak, że środki pozyskane z oferty publicznej zostałyby zainwestowane w rozwój sieci hurtowni. - Poza tym jesteśmy obecni kapitałowo w różnych spółkach handlu detalicznego. Chcielibyśmy zwiększyć nasze zaangażowanie i rozbudowywać sieci supermarketów - dodaje.
DLS działa przez magazyny w 25 miastach i centra dystrybucyjne: w Brodnicy, Gdyni, Płocku i Żorach. BOS ma 9 filii w północno-wschodniej części kraju.