Sprzedaż "mini-BPH" ma zostać zamknięta do końca kwietnia przyszłego roku. Jednak zwycięzcę w rywalizacji o 70,5 proc. akcji BPH, które można kupić od grupy UniCredit, poznamy prawdopodobnie dużo wcześniej. Na rynku już od kilku tygodni w najlepsze kręci się karuzela spekulacji, dotyczących potencjalnych inwestorów dla BPH. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nabyciem centrali, 200 oddziałów i części aktywów obecnego BPH zainteresowani są przede wszystkim inwestorzy, którzy obecni są już na polskim rynku. Nieoficjalnych, gdyż Włosi tych doniesień nie komentują. Prawdopodobnie nie sprawdzą się przepowiednie, że na BPH będzie zależało graczom, których jeszcze nie ma nad Wisłą (m. in. bankom brytyjskim).
Wejście po francusku
Jak pisaliśmy już w "Parkiecie", na liście zainteresowanych "mini-BPH" (czy jak woli obecny prezes tego banku Józef Wancer - BPH 200) jest francuska grupa finansowa Credit Agricole. Francuzi są już obecni na polskim rynku od pięciu lat. W 2001 r. od funduszy zarządzanych przez Enterprise Investors kupili 75 proc. akcji największej polskiej firmy sprzedaży ratalnej Lukas za 262,5 mln dol. Wraz z pośrednikiem Credit Agricole przejęło też kontrolę nad Lukas Bankiem.
Bez niespodzianek
Także dwa kolejne banki, zainteresowane kupnem podzielonego BPH, są już na polskim rynku. Dziś swoje oferty na kupno akcji BPH mają złożyć austriacki Raiffeisen oraz belgijska grupa KBC.