W Rosji może dojść do fuzji wiodących giełd RTS i MICEX. Propozycję połączenia parkietów złożył Oleg Wjugin, szef rosyjskiego nadzoru finansowego. - Jedna silna giełda mogłaby stawić czoła zachodniej konkurencji - uważa nadzorca. Wjugin twierdzi, że przed moskiewskimi parkietami stoją dwa warianty rozwoju: jeden parkiet - jeden instrument albo fuzja. Władze giełd nie komentują na razie wypowiedzi nadzorcy. - O ewentualnej fuzji mogą zdecydować jedynie akcjonariusze giełdy - powiedział Aleksiej Gerasiuk, prezes MICEX, którego największym udziałowcem jest rosyjski bank centralny.
Walczą o debiuty
Nadzór uważa, że jedna giełda wzmocniłaby rosyjski rynek kapitałowy i więcej firm chętniej debiutowałoby w Moskwie. Obecnie spółki z Rosji częściej wybierają Londyn jako miejsce pozyskania kapitału na rozwój. Jedynie rosyjskie prawo zmusza je, aby 30 proc. emisji trafiało na krajowy rynek. Władze chcą, aby było ich więcej. W ub.r. wartość ofert rosyjskich spółek wyniosła 18 miliardów dolarów. Największą z nich była emisja koncernu paliwowego Ros-nieftu, który zebrał z rynku 10,6 mld USD. Firma debiutowała w Londynie i Moskwie. Jej śladem podąży Wniesztorgbank, drugi co do wielkości rosyjski kredytodawca. Spółka w maju zamierza zebrać z rynku 4, 6 mld USD.
Do debiutu w Moskwie namawia również Władimir Putin. - Nasze spółki powinny organizować oferty w Rosji, a nie w Londynie - uważa prezydent kraju.
Duży potencjał