Wczoraj akcje Pepeesu kosztowały nawet powyżej 160 zł. Na zamknięciu sesji kurs wyniósł 155 zł po wzroście o 10,7 proc. Od 5 lutego papiery, które od dawna charakteryzują się bardzo niską płynnością, zyskały na wartości aż 23 proc. Stosunkowo wysokie, jak na tę spółkę, były obroty sięgające w poniedziałek 2,6mln zł. Wzrost kursu może być spowodowany spodziewanymi dobrymi wynikami spółki za IV kwartał 2006 r. Ten okres nigdy nie był zyskowny dla Pepeesu. Analitycy uważają jednak, że biorąc pod uwagę niespodziewanie wysoką sprzedaż branży piwowarskiej w końcówce roku, można liczyć, iż łomżyńskie przedsiębiorstwo - którego część stanowi browar - pokaże lepsze od przeciętnych wyniki finansowe.
Wszyscy patrzą na browar
Część inwestorów czeka też na informacje o wprowadzeniu mniejszościowego pakietu akcji Browaru Łomża (Pepees ma 100 proc.) na giełdę lub sprzedaży całej piwowarskiej firmy inwestorowi strategicznemu. Obie opcje są wciąż, zdaniem zarządu spółki i głównych akcjonariuszy, równie prawdopodobne. Według informacji "Parkietu", kupnem browaru miałby być zainteresowany duński Royal Unibrew (właściciel takich piwnych marek w Polsce, jak np. Brok czy Strzelec) lub Carlsberg Polska. - Na razie żadne oficjalne dokumenty potwierdzające chęć kupna browaru przez większego producenta piwa nie pojawiły się "na stole" - mówi Andrzej Kiełczewski, prezes Pepeesu. Jednocześnie potwierdza, że trwają prace nad przygotowywaniem prospektu emisyjnego browaru. Jego debiut na GPW miałby się odbyć w drugim kwartale.
Informacje prezesa Kiełczewskiego potwierdza jeden z członków rady nadzorczej Pepeesu i przy okazji spory akcjonariusz (ma prawie 5,5 proc.) Wojciech Faszczewski. - Moim zdaniem, nie ma uzasadnionych przyczyn dla tak wysokiego wzrostu kursu spółki, jaki miał miejsce w ostatnich dniach - mówi W. Faszczewski. Uważa, że skok ceny papierów jest skutkiem działań spekulacyjnych, którym sprzyjają domysły wokół transakcji sprzedaży Browaru Łomża. - Myślę, że za miesiąc, dwa będzie jasne, co stanie się z producentem piwa - dodaje Faszczewski.
Łomżyński browar ma ok. 2 proc. w rynku piwa w Polsce. Po pierwszym półroczu zwiększył sprzedaż napoju o 8,7 proc. Jego przychody sięgnęły 46 mln zł, zaś zysk netto 4,8 mln zł.