Spółka zapowiada odwołanie się od niej do sądu i analizuje konieczność zawiązania rezerw na poczet tej kary, poinformowała w czwartek Grażyna Piotrowska-Oliwa, dyrektor wykonawczy ds. strategii i rozwoju TP SA.
"Po lekturze uzasadnienia wiem, że decyzja jest absurdalna. Jestem zszokowana lekturą uzasadnienia kary, przede wszystkim tym, że UKE traktuje tak samo łącze służące do świadczenia usług głosowych, jak łącze przeznaczone dla neostrady" - powiedziała Piotrowska-Oliwa podczas konferencji prasowej.
"Przygotowujemy odwołanie od decyzji. Mamy na to dwa tygodnie i, oczywiście, to zrobimy" - podkreśliła.
Dyrektor uważa, że nie ma podstaw, aby obniżać obecnie opłatę za łącze przy świadczonej osobno usłudze dostępu do internetu.
TP SA ogłosiła w połowie grudnia, że opłata za utrzymanie łącza przy usłudze szerokopasmowego dostępu do internetu - neostradzie tp - wyniesie 30 zł netto. Oprócz opłaty za utrzymanie łącza klient TP SA będzie ponosił jeszcze cennikową opłatę za internet, zależną od prędkości transferu danych. Zgodnie z tymi danymi, które TP przedstawiła i które UKE uznawał za wiarygodne, opłata ta powinna wynieść max. 22 zł netto.