Michael Diekmann, dyrektor generalny Allianza, chce przez najbliższe trzy lata zwiększać zysk operacyjny o 10 proc. rocznie. Obiecał, że na dywidendę Allianz będzie przeznać 40 proc. zysku, a nie mniej niż 20 proc., jak do tej pory.
Juergen Meyer, zarządzający w SEB Asset Management we Frankfurcie, szczególnie sobie ceni "zachęcające perspektywy". - W przyszłości zyski będą rosły m.in. dzięki redukcji kosztów - ocenia Meyer. Uważa, że Allianz wciąż ma za dużo "tłuszczu". Szybciej niż w Zachodniej Europie Allianz rośnie na wschodzie kontynentu. Ostatnio zwiększył swój udział w rosyjskiej spółce Rosno.
Francuska Axa, wicelider rankingu europejskich ubezpieczycieli, w 2006 r. zarobiła netto 5,09 miliarda euro, o 18 proc. więcej niż w tym samym okresie 2005 r. Analitycy liczyli na 4,78 mld euro. - Zarządzanie aktywami i ubezpieczenia życiowe to główne lokomotywy wyników - twierdzi Andreas Schaeffer, analityk WestLB Equity Markets, podkreślając też znaczenie dobrej koniunktury na rynkach akcji. Walory francuskiego potentata ubezpieczeniowego w 2006 r. podrożały o 16 proc. i podobnie jak Allianz też były nieco słabsze od głównego indeksu. Paryski wskaźnik w ubiegłym roku zyskał 18 proc. Indeks Bloomberga uwzględniający zmiany notowań firm ubezpieczeniowych w Europie zyskał 13 proc.
Integrowanie Winterthura
W 2006 r. Axa kupiła należącą do Credit Suisse firmę Winterthur, za którą zapłaciła 7,9 miliarda euro. Dzięki tej transakcji, zakończonej w grudniu, aktywa w zarządzaniu francuskiej firmy wzrosły o 100 miliardów euro. W tym roku głównym operacyjnym wyzwaniem jest integracja Winterthura i utrzymanie tempa wzrostu wyników. Henri de Castries, dyrektor generalny Axa, chce, aby do 2010 r. koszty spadły o 350 milionów euro w skali roku.
Natura była bardzo łaskawa