Zarząd I&B Systemu (spółką jednoosobowo kieruje Henryk Kruszek) zdecydował, że firma podniesie kapitał o 1,3-6 mln akcji serii O. Wcześniej, jeszcze w październiku, zgodę na emisję papierów tej serii wyrazili udziałowcy. Obecnie kapitał zakładowy I&B Systemu dzieli się na 56 mln walorów.
Akcje oferowane będą z wyłączeniem prawa poboru inwestorom prywatnym, a ściślej - wierzycielom w ramach konwersji zadłużenia. Cena emisyjna została wyznaczona na 0,55 zł. Zawiera spore dyskonto w porównaniu z kursem giełdowym I&B Systemu. Wczoraj za papiery informatycznej spółki płacono na parkiecie 0,8 zł. Uprawnionymi do objęcia akcji serii O są wierzyciele, którym giełdowa firma jest winna, z tytułu pożyczek, umów zleceń, umów o pracę czy dzieło, co najmniej 10 tys. zł.
I&B System już od kilku miesięcy intensywnie przekonywał wierzycieli, żeby nie czekali, aż spółka ureguluje dług gotówką, ale wymienili go na papiery nowej emisji. Dla informatycznej firmy, która jeszcze do niedawna balansowała na skraju bankructwa, konwersja zobowiązań jest łatwym i mniej "bolesnym" sposobem pozbycia się garbu zadłużenia i pozwala szybko stanąć na nogi. I&B System w przeszłości już kilkakrotnie decydował się na operacje tego typu i skutecznie zmniejszył zobowiązania, które teraz (według stanu na koniec 2006 r.) wynoszą 20 mln zł. Jeszcze kilka lat temu dług był dwa razy większy.
Nie wiadomo, ilu wierzycieli zechce objąć akcje nowej emisji. Prezes Kruszek jeszcze przed październikowym walnym zgromadzeniem akcjonariuszy twierdził, że ma chętnego, który jest gotów nabyć część puli - 1,3 mln papierów. Wyrażał nadzieję, że do podobnej decyzji uda mu się skłonić kolejnych wierzycieli. Wczoraj nie udało nam się skontaktować z prezesem i ustalić, czy rozmowy przyniosły efekty.
Kolejne oddłużenie, w połączeniu ze sporym zastrzykiem gotówki (z zakończonej pod koniec 2006 roku emisji akcji serii N spółka pozyskała ponad 14 mln zł) ma sprawić, że tegoroczne wyniki I&B Systemu będą o wiele lepsze niż rok wcześniej.